Tekst Mateusza Morawieckiego „Wielka sprzeczność Europy” z pewnością jest wart bardzo uważnego przeczytania i przemyślenia. Nieważne, czy się zgodzimy z konkretnymi wnioskami, czy też nie, bez wątpienia były premier porusza kluczowy dla naszej przyszłości problem. Świat się radykalnie zmienia, niekoniecznie w dobrym kierunku.
Wskutek zastosowania nowych technologii gwałtownie zmienia się gospodarka, zmienia się polityka, zmienia się społeczeństwo. Na naszych oczach w znacznej mierze załamuje się ład, który przez kilka minionych dekad wydawał się zapewniać bezpieczeństwo. Zastępuje go coraz ostrzejsza walka, toczona zarówno środkami pokojowymi, jak i coraz częściej wojennymi. A jednocześnie ci, którzy obserwują uważnie zachodzące zmiany, widzą, że zmienia się środowisko, w którym żyjemy, w wyraźny sposób zmienia się klimat, a działalność człowieka zaczyna wywierać coraz bardziej destrukcyjny wpływ na całą planetę.
Widząc to wszystko, Mateusz Morawiecki stwierdza: Europa musi zmienić strategię działania. Przyzwyczajona do „łatwych” czasów Unia Europejska optymistycznie uznała, że stać ją na realizację jednocześnie wielu celów. Uznała, że może realizować trzy cele naraz: po pierwsze, utrzymać swój model socjalny, bazujący na wysokim stopniu solidarności między różnymi grupami społecznymi i generacjami (swoją „umowę społeczną”), oraz inwestować więcej we wspieranie innowacyjności, po drugie, wygospodarować odpowiednie środki na obronność, a po trzecie, jednocześnie realizować ambitny program walki z niekorzystnymi zmianami środowiska naturalnego. Może przy tym utrzymywać swoje przywiązanie do wolnego handlu, choć inni stosują narzędzia protekcjonizmu. Może świadomie obniżać swoją konkurencyjność stosowaniem polityki klimatycznej, podczas gdy inni wykorzystają to, by wyprzeć z rynku europejski przemysł. I w dodatku powinna to robić, nie zwiększając swojego zadłużenia, utrzymując mocny pieniądz i nie dopuszczając do inflacji.
Czytaj więcej
Co spowodowało, że w wyborach europejskich wielu młodych zdecydowało się zostać w domu i dlaczego aż 30 proc. z głosujących poparło Konfederację?
W opinii byłego premiera są to trzy obszary działań, których nie da się prowadzić jednocześnie, a więc stanowią tzw. niemożliwą do pogodzenia trójcę (tak jak w ekonomii: stały kurs walutowy – niezależna polityka pieniężna – swobodny przepływ kapitału, albo w ostatnio częściej używanym przykładzie: demokracja – suwerenność narodowa – uczestnictwo w procesach globalizacji).