Aby NBP zaczął ponownie działać zgodnie z przyznanym mu przez państwo mandatem i z właściwie rozumianą zasadą niezależności banku centralnego oraz w sposób kompetentny, nie wystarczy odwołać prezesa Adama Glapińskiego z zajmowanego stanowiska. Głębszej przyczyny pogłębiającej się dysfunkcjonalności tej kluczowej dla przyszłości gospodarki rynkowej w Polsce instytucji należy bowiem poszukiwać w rozwiązaniach prawnych, które wcześniej całkiem dobrze się sprawdzały, ale w ostatnich latach okazują się nieefektywne, a nawet szkodliwe dla gospodarki.
Co oprócz Trybunału Stanu dla prezesa Adama Glapińskiego
Co gorsza, przyjęte rozwiązania ułatwiają prezesowi NBP dalsze upolitycznianie banku centralnego i umacnianie własnej pozycji. Dlatego niezależnie od uruchomionej procedury zmierzającej do postawienia go przed Trybunałem Stanu należy jak najszybciej podjąć prace nad nowelizacją ustawy o NBP.
Czytaj więcej
– Nie ma miejsca na dyskusję o obniżce stóp procentowych w tym roku. Może w przyszłym roku, ale t...
Gdyby prezesowi NBP faktycznie zależało na korzyściach dla gospodarki płynących z zasady niezależności banku centralnego, to sam już dawno temu powinien był zainicjować prace nad zmianami w ustawie, zwłaszcza że jest on zdeklarowanym przeciwnikiem przystąpienia Polski do strefy euro. Jeśli celowo rezygnuje z korzyści płynących z niezależności, potencjału i kompetencji EBC i chce prowadzić w pełni „patriotyczną” politykę monetarną, to prace nad unowocześnieniem struktury i funkcjonalności NBP powinny już od dawna iść pełną parą.
Dyskusję nad zmianą ustawy o NBP należy zacząć od podstawowej kwestii instytucjonalnej, którą w nawiązaniu do tytułu znanej powieści Liu Cixina i opartego na niej serialu, można metaforycznie określić jako „problem trzech ciał”, i to w podwójnym rozumieniu. Po pierwsze, chodzi o relacje między trzema ciałami decyzyjnymi NBP określonymi w Konstytucji RP jako jego organy (prezes, zarząd, RPP). Po drugie, chodzi o trzy najwyższe organy władzy państwowej (Sejm, Senat, prezydent RP), które zgodnie z konstytucją wybierają członków RPP. W artykule skoncentruję się na pierwszym aspekcie.