Kłopoty posła Konfederacji Konrada Berkowicza zaczęły się 19 grudnia od – wdawałoby się – niewinnego filmiku w serwisie TikTok, na którym występuje wraz z kandydatem na prezydenta posłem Sławomirem Mentzenem. – Jesteśmy pod Halą Mirowską, będziemy kupować choinkę na jutrzejsze spotkanie świąteczne naszej partii – ogłasza na filmiku Mentzen, stojąc u boku Berkowicza.
Czytaj więcej
Posłowie Konfederacji założyli w Sejmie parlamentarny zespół ds. równych praw mężczyzn. - To żart...
Widać na nim, że politycy żartują na temat podatków, które ich zdaniem – w odróżnieniu od choinki – powinny być niskie i nieskomplikowane, a wyjątkowe zainteresowanie wzbudza u nich maszyna do pakowania drzewek w siatkę. – Gdybyśmy mieli jakieś ciało, to możemy je tu przynieść i opakować? – pyta Berkowicz. – Zandberg się nie zmieści przez tę tubę. Trzeba jakiegoś, nie wiem, Józefaciuka albo kogoś? – dodaje.
Żartem poczuł się urażony poseł KO Marcin Józefaciuk, który skierował sprawę do Komisji Etyki Poselskiej, a w efekcie Konfederacja stała się jedynym klubem w Sejmie, który nie ma swojego reprezentanta w tym organie. Bo był nim właśnie Konrad Berkowicz.
Poseł Konfederacji wyleciał z Komisji Etyki, bo ukaranie oznacza automatyczne wykluczenie z jej składu
Przed odwołaniem zajmował nawet stanowisko wiceprzewodniczącego, a wkrótce mógł liczyć na bycie szefem komisji. Powodem jest to, że po jednym reprezentancie w tym organie ma każdy klub parlamentarny, a stanowisko przewodniczącego pełnione jest rotacyjnie przez pół roku.