W kolejnym wywiadzie, tym razem udzielonym portalowi Business Insider, Adam Glapiński zachwala swój pragmatyzm, mówi o prawdopodobnym spadku inflacji jesienią, o wakacjach kredytowych, bezrobociu, a nawet wymianie klamek, które za bardzo kojarzyły mu się z symbolem euro, a to przecież niemieckie narzędzie integracji.
Gdyby prezes NBP na tym poprzestał, to pół biedy, ale snuje swoje rozważania o stopach procentowych, o możliwym scenariuszu, w którym zostaną podniesione jeszcze raz o 0,25 pkt proc. albo dwa razy w tym wymiarze. „Nie można też jednak wykluczyć, że skończymy na razie podwyższanie stóp pro-centowych, ale jednocześnie nie wiążemy sobie rąk i nie ogłaszamy końca cyklu podwyżek. Działamy w sposób pragmatyczny” – dodaje.
Czytaj więcej
Niewątpliwie jesteśmy w trudnym momencie i blisko punktu zwrotnego – podkreślił prezes NBP Adam Glapiński w wywiadzie dla Business Insider Polska. Dodał, że nie może jeszcze obiecać końca cyklu podwyżek stóp procentowych.
Niestety, podawanie w ten sposób cennych informacji, które mają ogromny wpływ na działanie inwestorów i szerzej biznesu, i do tego robienie tego tak często, nie jest pragmatyczne. Przypomnijmy, że o poziomie stóp jeszcze podczas urlopu w lipcu prezes Glapiński dyskutował na sopockim molo z „przpadkową turystką”, którą okazała się działaczka AgroUnii. Przekonywał, że jeśli będzie jeszcze jakaś podwyżka stóp, to jedna o 0,25 pkt proc. – Proszę trzymać za słowo – zaznaczył wtedy Glapiński. Prezes NBP dziwił się, że wynikła z tego afera. A nie powinien.
Szefowie banków centralnych rzadko zabierają głos na temat swoich planów, nawet jeśli chodzi o możliwe scenariusze, by unikać spekulacji na rynkach, wykorzystywania informacji przez tych, którzy mają akurat do nich łatwiejszy dostęp. Robią to wyjątkowo, gdy mają coś kluczowego do powiedzenia, jak np. szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed) Jerome Powell, który w piątek w Jackson Hole zapowiedział ostrą i „bolesną” walkę z inflacją. Nie widać go jednak brylującego w mediach, podobnie jak Christine Lagarde, prezes Europejskiego Banku Centralnego (EBC).