W świetle danych demograficznych podwyższenie wieku przechodzenia na emeryturę lub kontynuowanie pracy po jego przekroczeniu jest niezbędne dla ograniczania niskich wypłat emerytur w przyszłości. Rosnąca liczba emerytów będzie bowiem musiała być utrzymywania przez malejącą liczbę pracujących.
Już teraz, przy drastycznych podwyżkach czynszów, osoby o najniższych emeryturach znalazły się w trudnym położeniu. Niektórym grozi znalezienie się w strefie skrajnego ubóstwa, bo po uiszczeniu czynszu i innych stałych opłat ich zasoby gotówkowe dramatycznie topnieją. Alternatywą staje się narastające zadłużanie z tytułu nieopłacania zobowiązań. Tylko nieliczni emeryci mają oszczędności lub inne bufory finansowe pozwalające rekompensować podwyżki czynszów.
Efekt wczesnych emerytur
Istotną przyczyną trudnych sytuacji budżetów osób o niskich dochodach są niskie emerytury wielu z nich, co jest w wielu przypadkach skutkiem wczesnego przechodzenia na emeryturę. Konsekwencją takich decyzji są stosunkowo krótkie okresy opłacania składek w ZUS. Towarzyszyła temu obecna w społeczeństwie atmosfera zachęcająca do możliwie szybkiego przechodzenia na emeryturę. Ponadto, niektórzy pracodawcy wypychali na emerytury pracowników zyskujących uprawnienia do tych świadczeń.
Działania władz skłaniające do dłuższego pozostawania na rynku pracy były początkowo niemrawe, przez co nieskuteczne. To samo można powiedzieć o dzisiejszych apelach czołowych polityków. Brakowało informacji ostrzegającej o niskim poziomie dochodów w przyszłości, a przechodzący na emeryturę mieli nadzieje na dalsze zatrudnienie i zwiększanie tym samym dochodów. Takie podejście sprawdzało się najczęściej jedynie w krótkim okresie i dotyczyło ludzi z kwalifikacjami poszukiwanymi na rynku pracy. Cofnięcie reformy stopniowego podnoszenia wieku przechodzenia na emeryturę okazuje się, z perspektywy czasu, działaniem krótkowzrocznym.
Błędne interpretacje danych
Najogólniej mówiąc, wysokość emerytury w momencie decyzji o przejściu na nią zależy od sumy zgromadzonych i zwaloryzowanych składek i od przewidywanego czasu pobierania emerytury, czyli od tzw. okresu dożycia wyliczanego przez GUS.