Pomimo działań militarnych na terenie Ukrainy nie ma się co martwić o jej bezpieczeństwo żywnościowe. W ostatnim roku Ukraina zebrała 85 mln ton zbóż (32,4 mln ton pszenicy, 40 mln ton kukurydzy i 9,9 mln ton jęczmienia), co było rekordowym poziomem w historii (włączając czasy sowieckie). Dla porównania, Ukraina produkuje blisko jedną trzecią z 107,7 mln ton spożywanej w Unii Europejskiej (dane za rok gospodarczy 2021/2022).
Do końca lutego Ukraina wysłała za granicę już blisko 43 mln ton zbóż, a w magazynach pozostaje do 19 mln ton (w tym: 5 mln ton pszenicy i 13 mln ton kukurydzy), które mogą zostać wyeksportowane bez żadnych strat dla bezpieczeństwa żywnościowego kraju.
Przed wojną Ukraina zużywała blisko 8,4 mln ton pszenicy rocznie (włącznie z ziarnem na pasze) i blisko 6,3 mln ton kukurydzy. Producenci rolni i władze zwykli podpisywać protokół uzgodnień, w którym określano górny limit eksportu zbóż.
Część magazynów zbożowych została zniszczona lub przejęta przez wojska rosyjskie. Nie mamy jasnych informacji, ale wygląda na to, że dotyczy to stosunkowo niewielkiej części zmagazynowanych zbóż, zważywszy na brak restrykcji na eksport pszenicy, kukurydzy i oleju słonecznikowego.
Rosjanie spowodowali ogromne zniszczenia w Ukrainie, ale dobrą wiadomością jest to, że działania wojenne nie dotknęły jak dotąd najważniejszych regionów rolniczych. Do 80 proc. ziem uprawnych pozostaje pod kontrolą Ukrainy i przyniesie nowe plony, jeśli wojna nie rozleje się z obszarów już objętych działaniami militarnymi.