Stara mądrość, znana w wielu kulturach w zbliżonej formie, mówi, że pojedynczą strzałę łatwo złamać, ale gdy wraz z innymi tworzy ona pęk strzał, nie jest to możliwe. Tę prawdę powinni pamiętać wszyscy pragnący rozwijać współpracę gospodarczą kilkunastu państw Europy Środkowej, by obszar ten zakotwiczyć wśród najwyżej rozwiniętych regionów świata.
Mimo pandemii koronawirusa i obserwowanego już wcześniej odrodzenia narodowych patriotyzmów gospodarczych w skali globalnej wciąż jesteśmy świadkami integracji działań zarówno wśród transnarodowych koncernów, jak i krajowych gospodarek. Ta integracja zapewnia aktywnym i podmiotom dodatkowe korzyści gospodarcze i wzmocnienie pozycji politycznej. Pozostałych uczestników życia gospodarczego stawia natomiast przed alternatywą: integracja, wzmocnienie i awans do grona rozgrywających albo marginalizacja i zepchnięcie do roli rezerwuaru taniej siły roboczej i prostych procesów produkcyjnych.
Alternatywa ta coraz wyraźniej rysuje się też przed państwami Europy Środkowej. Odpowiedzią na te wyzwania powinna być intensyfikacja współpracy państw regionu w różnych, dopasowanych do warunków i potrzeb formatach, polegająca na łączeniu potencjału tak, aby poprzez efekt „kuli śnieżnej" budować markę regionu i uzyskiwać wynikające z tego korzyści skali. Zasada, że większy może więcej, wydaje się uzasadnioną strategią wzmacniania pozycji dla większości krajów Europy Środkowej i przemawia za różnymi regionalnymi formatami współpracy, jak Grupa Wyszehradzka czy Trójmorze.
Za słusznością tej optyki przemawiają liczby. Ludność krajów Trójmorza to ponad 110 mln osób, ok. 25 proc. populacji UE. Gdyby zaś zsumować PKB państw Trójmorza (sprzed pandemii) byłaby to 13. gospodarka świata.
Oczywiste więc, że jeśli chcemy jako Europa Środkowa wejść do czołówki najwyżej rozwiniętych gospodarczo regionów świata, musimy grać zespołowo. Musimy wspólnie występować jako partnerzy przy współpracy z globalnymi graczami – zarówno wielkimi gospodarkami, jak i globalnymi koncernami. Ogólnoświatowe przemiany ekonomiczne mają swoją dynamikę i sekwencję i jeśli nie chcemy przegapić otwartego okna możliwości, powinniśmy współpracę między sobą rozwijać znacznie energiczniej. Trzeba pamiętać, że współpraca w Europie Środkowej służy wzmocnieniu samej Unii Europejskiej i prowadzi do poszerzenia strefy stabilności i zamożności na obszary sąsiadujące z UE.