Energia i geopolityka

Specjalny wysłannik Departamentu Stanu USA ds. energii w regionie Azji i Europy w rozmowie z Danutą Walewską i Agnieszką Łakomą

Publikacja: 12.04.2010 02:25

Energia i geopolityka

Foto: ROL

[b]"Rz:"[/b]Ropa naftowa z ceną przekraczającą 85 dol. za baryłkę zrobiła się już naprawdę bardzo droga. Czy nie obawia się pan, że tak wywindowane ceny energii mogą zaszkodzić odradzającej się gospodarce światowej?

[b]Richard Morningstar:[/b] Naturalnie, że tak jest. Tyle że w tej chwili trudno jest powiedzieć, czy akurat 85 – 86, czy nawet 87 dolarów za baryłkę może już zagrozić gospodarce. Z pewnością natomiast wiadomo, że znaczący wzrost cen, taki jak mieliśmy w 2008 roku, odegrał swoją negatywną rolę w ostatnim kryzysie.

[b]Czy Stany Zjednoczone są zdecydowane podjąć jakieś działania zmierzające do wyhamowania tempa tego wzrostu?[/b]

Najrozsądniejsze rozwiązanie to poszukiwanie alternatywnych źródeł energii – odnawialnej, pozyskiwanej z wiatru, przestrzeganie efektywnego wykorzystania energii, większe wykorzystanie gazu jako czystszego źródła, w tym także pozyskiwanego z łupków albo LNG. W każdym razie nie ma teraz innego wyjścia niż zabezpieczenie dostaw nośników energii na okres przejściowy – do czasu, kiedy nowe technologie będą w stanie zaopatrzyć świat w energię niezbędną dla rozwoju. Musimy też wiele uwagi poświęcić bezpieczeństwu dostaw energii – to zadanie nie tylko dla Stanów Zjednoczonych, ale i dla reszty świata, w tym Polski.

[b]Czy pana zdaniem kraje Azji Środkowej mają szansę kiedykolwiek stać się znaczącym producentem ropy i gazu, do tego stopnia, by mogły stać się konkurencją dla producentów arabskich?[/b]

Bardzo chcielibyśmy, aby produkcja w tym regionie rosła. Chodzi mi o Turkmenistan, Azerbejdżan, Kazachstan i Uzbekistan. Popieramy również projekty transportu gazu z tego regionu do Europy. Jak wiadomo, jest już gazociąg Nabucco, w naszej ocenie to bardzo dobry projekt. Nie ukrywam, że zrobimy wszystko, aby produkcję w tym regionie rozwijać. Z drugiej strony nie można nie zauważyć, co dzieje się w samej Europie – gdzie oprócz poszukiwania źródeł nowych dostaw powstają także wewnętrzne połączenia transportu gazu między poszczególnymi krajami. Mam nadzieję, że również powiedzie się projekt wydobycia gazu z łupków i planowany wzrost dostaw gazu skroplonego. Europa przy tym dba o jak najbardziej efektywne wykorzystanie energii i z sukcesami rozwija projekty wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych.

[b]Czy jest pan pewien, że dla gazociągu Nabucco jest już wystarczająca ilość gazu, aby mógł stać się znaczącą drogą transportu?[/b]

Moim zdaniem tak. Jest gaz z Azerbejdżanu, który według naszych ocen wystarczy do wypełnienia Nabucco. Są jeszcze możliwości pompowania do Nabucco gazu z Turkmenistanu, także potencjalnych dostaw z Iraku. Nie wydaje mi się, aby mogły być kłopoty z pełnym wykorzystaniem tej drogi transportu. Ważne jest przy tym zwłaszcza wykorzystanie zasobów Azerbejdżanu, mamy już porozumienie w sprawie cen i kwestii dotyczących transportu. Silne europejskie firmy są partnerami konsorcjum Nabucco, więc Europa też jest gotowa do kupowania azerskiego gazu. Jeśli chodzi o przyszłość Nabucco, naprawdę jestem optymistą.

[b]Jeśli weźmiemy pod uwagę realia geograficzne, to naturalnym partnerem w tym przedsięwzięciu wydaje się Iran. Czy sądzi pan, że ten kraj kiedykolwiek stanie się wiarygodnym dostawcą ropy i gazu?[/b]

[wyimek]Polska powinna mieć więcej gazowych łączników z Niemcami. W ten sposób zbudowane zostanie bezpieczeństwo energetyczne[/wyimek]

W tej chwili z pewnością nie jest to możliwe. I Stany Zjednoczone, i inne kraje nie szczędziły wysiłków, aby unormować współpracę z Iranem, rozwiązując bardzo poważne problemy, przede wszystkim te związane z kwestiami dotyczącymi energii nuklearnej. Jak na razie nie ma w tym żadnego postępu. Naszym zdaniem więc Iran nie powinien brać udziału w żadnych międzynarodowych projektach. Gdyby jednak doszło do zmiany stanowiska Iranu w kluczowych kwestiach, udział tego kraju w projektach energetycznych byłby bardzo pożądany, z korzyścią nie tylko dla samych Irańczyków, ale i dla pozostałych krajów. Na razie nie jest to realne, a cała sytuacja jest bardzo hipotetyczna.

[b]Jest jeszcze plan budowy gazociągu z Turkmenistanu do Azerbejdżanu. Czy USA poparłyby ten projekt?[/b]

Zdecydowanie tak. Bardzo chcielibyśmy, aby gaz był transportowany pod Morzem Kaspijskim czy też w formie skroplonej przewożony specjalnymi tankowcami. Naturalnie, jeśli taki projekt będzie miał uzasadnienie ekonomiczne.

[b]Czy pana zdaniem Polska ma podstawy, aby obawiać się zdominowania dostaw gazu przez Rosję, konkretnie jedną firmę – Gazprom?[/b]

Nie ma innego wyjścia. Rosja zawsze będzie największym dostawcą gazu w Europie Środkowej i Wschodniej. Trzeba więc doprowadzić do jak najbardziej konkretnej współpracy z tym krajem w kwestiach dotyczących energii. Ale polityka energetyczna każdego kraju musi być bardzo dokładnie wyważona. Dla Polski i dla innych krajów w tym regionie są możliwości rozwinięcia produkcji gazu z łupków, rozejrzenia się za alternatywnymi dostawami nośników energii, skupienia się na efektywności wykorzystania istniejących źródeł, rozbudowy dostaw gazu skroplonego, co – jak się orientuję – Wasz kraj właśnie robi. Polska powinna również mieć więcej gazowych łączników z Niemcami. W ten sposób zbudowane zostanie bezpieczeństwo energetyczne. Jednocześnie jednak należy uznać, że rola Rosji jako głównego gracza na tym rynku nie ulegnie zmianie.

[b]Pana zdaniem Polska miała rację, nie przyłączając się do projektu budowy gazociągu północnego, którego oficjalna budowa ruszyła w ubiegłym tygodniu?[/b]

To decyzja polskich władz i nie ma co z nią dyskutować. I o ile się orientuję, sprawa jest już zamknięta. Niemniej jednak sądzę, że połączenie Polski rurą z Niemiec byłoby dobrym rozwiązaniem.

[b]Rozumie pan jednak, że uzależnienie od rosyjskiego gazu budzi wiele wątpliwości?[/b]

Są różne możliwości budowania takich łączników. Może być to podłączenie się do samego gazociągu północnego bądź też do jego odnóg w samych Niemczech. A Polska nie jest bezbronna i ma dzisiaj wiele możliwości zróżnicowania kierunków dostaw energii i surowców w ogóle. W tej sytuacji gaz rosyjski, ale płynący z innego kierunku, to tylko dodatkowe źródło energii.

[b]Czy pana zdaniem gaz z łupków rzeczywiście jest jednym z takich rozwiązań? Czy oczekiwania z tym związane nie są zbyt wywindowane?[/b]

Wykorzystanie gazu pozyskiwanego z łupków może dać ogromne możliwości. Z drugiej strony dziś nie można przesadzać z oczekiwaniami co do tego źródła. Rozpoczęcie eksploatacji musi potrwać, tak jak jest to w przypadku każdego projektu. To źródło energii musi być postrzegane jako element zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego w dobrze zbilansowanej polityce, a nie jako jedyne źródło. Wszystkie geologiczne wskaźniki dotyczące łupków wyglądają obiecująco, ale wiadomo, że jest wiele problemów technicznych. Nie mówiąc i o tym, że trzeba wziąć pod uwagę wpływ takiego projektu na środowisko naturalne. Ale powtarzam – projekt wygląda obiecująco i wiem, że wiele dużych firm amerykańskich jest nim poważnie zainteresowanych.

[ramka][srodtytul]CV[/srodtytul]

Richard Morningstar od wielu lat zajmuje się dyplomacją. W 1995 r. został specjalnym doradcą prezydenta USA ds. krajów byłego Związku Radzieckiego. W latach 1999 – 2001 był ambasadorem Stanów Zjednoczonych przy Unii Europejskiej. Od kwietnia tego roku jest specjalnym wysłannikiem (w randze ambasadora) Departamentu Stanu USA do spraw energetyki w Eurazji. Jest również wykładowcą prawa na Uniwersytecie Stanforda oraz na Harvardzie.[/ramka]

Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Czy „dzień W” utopi Trumpa?
Materiał Promocyjny
Jak wygląda nowoczesny leasing
Opinie Ekonomiczne
Adam Sanocki: Zielone lotnictwo potrzebuje wsparcia
Opinie Ekonomiczne
Mariusz Janik: Atomowa droga przez mękę
Opinie Ekonomiczne
Łukasz Bernatowicz, Marek Kowalski: Reforma bez dialogu...
Materiał Partnera
Kroki praktycznego wdrożenia i operowania projektem OZE w wymiarze lokalnym
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Donald Trump morduje cłami Forda, GM i Chryslera
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście