Bank ci pożyczy nawet 90 razy więcej niż zarabiasz

Trzyosobowa rodzina, w której rodzice zarabiają po średniej krajowej, mogłaby pożyczyć na mieszkanie prawie 660 tys. zł.

Publikacja: 13.12.2019 14:17

- Rosnące wynagrodzenia i dobra sytuacja na rynku pracy to powody dla których banki chętnie udzielają kredytów hipotecznych. I choć stawiają kredytobiorcom coraz wyższe wymagania, to jednak pożyczają coraz więcej osobom, których pensje rosną - podkreśla Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.

Analityk podaje, że trzyosobowa rodzina, w której oboje rodzice pracują i każde z nich przynosi do domu po średniej krajowej, mogłaby pożyczyć na mieszkanie prawie 660 tys. zł. Tak wynika z grudniowej ankiety przeprowadzonej przez HRE Investments wśród banków. To o 7 tys. zł więcej niż przed miesiącem i ok. 47 tys. zł więcej niż przed rokiem.

- Nie powinno ulegać wątpliwości, że wynik jest wysoki. W naszym założeniu wynagrodzenie wspomnianej rodziny opiewa bowiem na niecałe 7,4 tys. zł netto miesięcznie. To znaczy, że na mieszkanie taka familia mogłaby pożyczyć prawie 90 razy więcej niż zarabia - mówi Bartosz Turek. - Trzeba mieć jednak świadomość, że zdolność kredytowa szybko maleje wraz z obniżaniem się wynagrodzenia przyjętego do analizy kredytowej.

Ekspert pokazuje to na konkretnym przykładzie. - Gdyby obniżyć wynagrodzenie modelowej rodziny o 20 proc. (do trochę ponad 5,9 tys. zł), to mediana zdolności kredytowej spadłaby do 407 tys. zł, czyli o 38 proc. W tym wypadku familia mogłaby pożyczyć na zakup mieszkania 69 razy więcej niż zarabia - szacuje Bartosz Turek. - W naszym badaniu co miesiąc aktualizujemy wysokość wynagrodzenia rodziny, stosownie do zmian publikowanych przez GUS. Te sugerują wciąż szybki wzrost wynagrodzeń. I to właśnie rosnącym płacom zawdzięczamy rosnącą zdolność kredytową modelowej rodziny.

Z szacunków HRE Investments wynika, że jeśli rodzina w ciągu ostatniego roku nie dostałaby żadnej podwyżki, to i jej zdolność kredytowa byłaby niższa niż przed rokiem, nawet o ok. 30-40 tys. zł. - Poza tym w naszym badaniu zakładamy, że kredytobiorcy posiadają wkład własny. Warto przypomnieć, że dziś każdy, kto chce kupić mieszkanie z pomocą kredytu, minimum 10 proc. wartości kupowanego lokum musi mieć w gotówce. Do tego dochodzą koszty transakcyjne (opłaty notarialne i sądowe, prowizje i opłaty bankowe czy wynagrodzenie pośrednika) i koszty wyposażenia, wykończenia lub przynajmniej odświeżenia lokum - mówi ekspert HRE Investments.

Dodaje, że choć jest to truizm, to każdy potencjalny kredytobiorca musi mieć świadomość, że oferty kredytowe banków potrafią się bardzo różnić. - Dotyczy to stawianych wymagań, kosztów czy sposobu liczenia zdolności kredytowej. Co więcej, warunki kredytowe zmieniają się w bankach np. wraz z wprowadzaniem lub wygaszaniem promocji na hipoteki - wyjaśnia.

I podaje przykład. - W grudniu nasza trzyosobowa rodzina mogłaby liczyć na najmniejszy kredyt korzystając z oferty banku Millennium, który zadeklarował chęć pożyczenia rodzinie ok. 330 tys. złotych. Najwięcej zaproponowałby za to Credit Agricole - 782 tysięcy. Z deklaracji banków wynika ponadto, że na najtańszą ofertę (najniższe RRSO) modelowa rodzina mogłaby liczyć w BOŚ Banku, Citi Handlowym czy Credit Agricole. - opowiada Bartosz Turek. - Warto ponadto podkreślić, że w naszym badaniu zakładamy stan niemal idealny. Rodzina nie ma żadnych zobowiązań, nie posiada kredytów, kart kredytowych, nie spłaca rat i ma niskie koszty utrzymania, a z drugiej strony posiada pozytywną historię kredytową. Rodzice pracują od trzech lat na pełen etat na umowie na czas nieokreślony i są skłonni przelewać wynagrodzenie na założone przy okazji zaciągania kredytu konto. Chcą też skorzystać z kart płatniczych lub kredytowych danej instytucji. Na pozostałe produkty dodatkowe patrzą bardzo sceptycznie (np. regularne oszczędzanie, dodatkowe polisy ubezpieczeniowe) i skorzystają z nich tylko jeśli będzie to bezwzględnie konieczne lub opłacalne.

Nieruchomości
Mniej za mieszkanie od dewelopera. Sprzedaż lokali podskoczy?
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Nieruchomości
Marcin Drogomirecki: Oferta mieszkań na sprzedaż rośnie, ceny nie uciekają
Nieruchomości
Filip Friedmann: Ludzie i deweloperzy migrują do największych aglomeracji
Nieruchomości
Kiedy deweloperzy zwiększą obroty
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Nieruchomości
Polska przyciąga kapitał
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay