?„Rz": Szukamy mieszkania w Warszawie. Mamy 200 tys. zł. Czy warto się decydować na nieruchomość z wielkiej płyty? Czy takie lokale będą już tylko tracić na wartości???
Paweł Zeliaś
, pośrednik, firma SalonDomow.pl:
Od pewnego czasu klienci szukający mieszkań zastrzegają, że nie powinny się one znajdować w blokowisku z lat 70. czy 80. Wielka płyta stała się passe. Trend ten – biorąc pod uwagę mnogość ofert w budownictwie z lat 90. i nowszym – jest nie do odwrócenia.?
Mieszkania położone z dala od ścisłego centrum w peryferyjnych dzielnicach Warszawy, budowane w technologii wielkiej płyty, będą tanieć chociażby ze względu na rosnące koszty ich utrzymania. Chodzi o remonty dachów, wind, elewacji.?Z drugiej strony 200 tys. zł wystarczy na kupno lokalu właśnie w wielkiej płycie. Żeby znaleźć kawalerkę w nowym budownictwie np. na Białołęce w cenie 200 tys. zł (wraz z opłatami okołotransakcyjnymi) trzeba się mocno natrudzić.??