Firma 7R działa od 2009 r., od 2023 r. jest kontrolowana przez skandynawski fundusz Nrep, znany w Polsce m.in. z prowadzenia platformy PRS Lett. W 2021 r. pozyskaliście 400 mln euro, a w ubiegłym 150 mln euro ze sprzedaży aktywów. Właśnie zamknęliście pierwszą emisję obligacji w ramach programu o wartości 100 mln euro – i planujecie debiut na Catalyst. Inwestorzy rzucili się na papiery – podwyższyliście wartość oferty ze 100 mln do 150 mln zł.
W ostatnich latach spółka 7R bardzo dynamicznie się rozwijała, po przejęciu przez Nrep zmieniliśmy strategię i z czystego dewelopera staliśmy się podmiotem, który chce trzymać gotowe nieruchomości na bilansie i czerpać stałe przychody z najmu. Z takim pomysłem na 7R wyszliśmy na rynek kapitałowy i poprosiliśmy o dodatkowe pieniądze, które umożliwią realizację tej strategii.
Dołączyło do nas zacne grono inwestorów instytucjonalnych z dosyć dużymi sumami wejścia. Mamy więc wstępne rozeznanie i będziemy szli w tym kierunku. Co do terminu, wszystko jest oczywiście funkcją czasu i koniunktury na rynku. Pieniądze, które udało się wygenerować ze sprzedaży projektów – 150 mln euro w IV kwartale ub.r. plus wkład Nrep plus środki z emisji obligacji – to wszystko stwarza duże możliwości inwestowania i rozwoju. Oczywiście, żeby realizować nasze założenia – zbudowania w ciągu trzech lat własnego portfela około 800 tys. mkw. magazynów – dopływ kapitału zewnętrznego jest niezbędny. Chcemy wykorzystać całą przewidzianą programem pulę. Liczymy na dalszy spadek stóp procentowych na rynku europejskim oraz dalsze ożywienie na rynku najmu, które obserwujemy już od drugiej połowy ubiegłego roku.
Czytaj więcej
Po emisji pierwszej transzy zielonych obligacji deweloper magazynowy zadebiutuje na Catalyst.
Ile magazynów chcecie budować na własny rachunek, a ile na sprzedaż?
Jak wspomniałem, chcemy stworzyć własny portfel minimum 800 tys. mkw. Nasz plan inwestycyjny zakłada budowę około 400 tys. mkw. magazynów rocznie. Mamy potencjał, żeby budować więcej, ale priorytetem jest bardzo bezpieczne inwestowanie. W żadnej mierze nie angażujemy się w projekty spekulacyjne. Ruszamy dopiero po uzyskaniu przednajmu na poziomie minimum 30 proc., co też pozwala efektywnie wyjść do banków po finansowanie projektowe. Przynajmniej 400 tys. rocznie to także oczywiście pochodna rynku najmu, rynku budowlanego – to system naczyń połączonych.
Będziemy dalej budować magazyny na sprzedaż, by wartość dla akcjonariuszy rosła.