Aktualizacja: 24.04.2025 08:59 Publikacja: 12.02.2024 09:22
Foto: Fotorzepa/A.Burakowski
- Przełom 2023 i 2024 roku to na rynku mieszkaniowym czas uspokojenia. Deweloperzy wznowili wprowadzanie nowych inwestycji, a popyt się ustabilizował. Bez wątpienia dobrą wiadomością jest fakt, że oferta rynkowa zaczęła się odbudowywać – mówi Marcin Krasoń, ekspert rynku mieszkaniowego Otodom Analytics. - Na koniec stycznia w ofercie deweloperów działających na siedmiu najważniejszych rynkach było 40,7 tys. mieszkań - najwięcej od dziewięciu miesięcy — podkreśla.
Poprawę sytuacji widać też w notowaniach barometru nastrojów na rynku mieszkaniowym przygotowywanego przez Otodom Analytics dla „Nieruchomości” „Rzeczpospolitej”. - We wszystkich trzech analizowanych miasta wskaźnik w ostatnim miesiącu wzrósł. Najlepiej (co nadal nie oznacza, że dobrze) wygląda sytuacja w Krakowie. W kilka miesięcy barometr urósł z -19,5 proc. do -16 proc. Ceny w miarę się ustabilizowały, a deklarowane przez kupujących możliwości finansowe powoli rosną. We Wrocławiu wskaźnik urósł z miesiąc z -19 do -17,5 proc., a w Warszawie z -24,5 do -24 proc.
Nawet gdy na rynek popłyną darmowe kredyty, chętnych na wynajem mieszkań nie zabraknie. Ale co ze stawkami?
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Mimo wygaszenia dopłat do kredytów, co wpłynęło na spadek popytu, mieszkania z rynku wtórnego wciąż drożeją.
Nawet kilkaset inwestycji może trafić do kosza. Podaż lokali spadnie, ceny wzrosną – to według branży skutki szy...
Oferta mieszkań w budynkach z wielkiej płyty mocno zmalała. A ceny lokali poszły w górę, nawet o 50 proc. w ciąg...
W 2023 roku oddano do użytku mniej mieszkań niż przed rokiem. Spadła też liczba lokali, na budowę których wydano...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas