Nieruchomości są i będą bardzo dobrą inwestycją – nie mają wątpliwości eksperci. Jak mówi Paweł Grabowski, pośrednik z BIG Property, ich ceny stale i znacząco rosną, więc na inwestycji zarabiamy podwójnie – uzyskując czynsz z wynajmu i poprzez wzrost wartości nieruchomości. Przypomnijmy, że w 2023 r. mieszkania drożały nawet w dwucyfrowym tempie – i na rynku pierwotnym, i wtórnym.
Różne wyzwania
– Spektrum możliwości inwestycyjnych jest bardzo duże. Każdy inwestor, niezależnie od doświadczenia, może znaleźć bezpieczne i zyskowne rozwiązanie – uważa Paweł Grabowski. – O ile kupno mieszkania na wynajem długoterminowy nie będzie wielkim wyzwaniem, o tyle inne formy inwestycji – jak mieszkania dzielone na pokoje, hostele pracownicze, nieruchomości kupowane na handel – wymagają już branżowej wiedzy i dużego zaangażowania czasowego, jeśli nie powierzymy zadania wyspecjalizowanym firmom – zaznacza.
Takie firmy pomogą m.in. znaleźć odpowiednią nieruchomość na wynajem, mogą nią też zarządzać. – Podobnie jest z flippami, czyli kupowaniem mieszkań do remontu i odsprzedażą z zyskiem po remoncie – wskazuje Grabowski. – Są firmy, które przeprowadzą dla inwestora cały proces w zamian za udział w zysku.
Stopy zwrotu z inwestycji są bardzo zróżnicowane w zależności od jej rodzaju. – Można założyć, że wahają się od ok. 4 do 8 proc. wartości nieruchomości rocznie – podaje pośrednik z BIG Property.
Pytany o inwestycje Paweł Dyszlewicz z Freedom Nieruchomości Opole zauważa, że największą popularnością cieszą się zawsze najmniejsze mieszkania, czyli kawalerki i lokale dwupokojowe. – Szybko znajdują najemców, generując wysoką rentowność – mówi Dyszlewicz. – Łatwo się nimi zarządza, łatwo je też sprzedać. A ze względu na najniższy próg finansowy są dostępne dla większości początkujących inwestorów. Osobiście nie znam nikogo, kto straciłby na takiej inwestycji – podkreśla.