Budowę Jade Tower – luksusowego kompleksu ze 116 apartamentami w Fuengiroli na Costa del Sol – ogłasza firma deweloperska Cordia. To pierwsza inwestycja mieszkaniowa tej spółki w Hiszpanii. Apartamenty powstają na jednej z ostatnich wolnych działek na wybrzeżu. Lokale są dostępne także w polskim biurze sprzedaży Cordii.
Silny impuls
Takie inwestycje mogą być strzałem w dziesiątkę. Jak zauważa Karolina Kaim z zarządu High Level Advisory i prezes Sunshine by High Level, od czasu inwazji Rosji na Ukrainę zainteresowanie Polaków apartamentami i domami na zachodzie i południu Europy gwałtownie rośnie.
– W przypadku Hiszpanii to już skok dziesięciokrotny – mówi. – Poza Hiszpanią do najpopularniejszych kierunków należą Portugalia, Włochy i Francja. Dane snsh.pl wskazują, że od wysp chętniej wybieramy nieruchomości w kontynentalnej części Europy, a to ze względu na bezpośrednie połączenie samochodowe z Polską – wyjaśnia.
Karolina Kaim podkreśla, że wojna nas przestraszyła. – Dała też silny impuls, żeby nie odkładać realizacji wieloletnich marzeń. Oprócz niepokoju związanego z konfliktem za wschodnią granicą ogromny skok zainteresowania nieruchomościami na Zachodzie wynika także z chęci zabezpieczenia oszczędności w stabilnej walucie – ocenia. – Wojna w Ukrainie pokazała słabe punkty trwania przy polskiej walucie. Wielu woli inwestować w euro, nie martwić się o słabego złotego i nie czekać z niepewnością na kolejną konferencję prezesa NBP.
Z analiz snsh.pl wynika, że Polacy szukają za granicą nie tylko gotowych nieruchomości. Są skłonni poczekać na nie nawet kilka lat. – Ucieczka przed ewentualnym konfliktem to najważniejszy, ale nie jedyny powód szturmu na zagraniczne inwestycje – tłumaczy Karolina Kaim.