Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało nową wersję projektu dużej ustawy reprywatyzacyjnej. To efekt konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych. Nowe przepisy zamykają drogę wielu osobom do dochodzenia zwrotu rodowych pamiątek. Wciąż też budzą wątpliwości interpretacyjne.
Bez reformy rolnej
Pełna nazwa projektu ustawy to: „o zrekompensowaniu niektórych krzywd wyrządzonych osobom fizycznym wskutek przejęcia nieruchomości lub zabytków ruchomych przez władze komunistyczne po 1944 r.".
Ministerstwo postanowiło przesądzić, że prawo do rekompensat będzie przysługiwało osobom, których nieruchomości przejęto faktycznie, ale z naruszeniem przepisów o reformie rolnej.
Tymczasem zdaniem prawników projekt jest jeszcze bardziej restrykcyjny.
– Nowa wersja całkowicie pozbawia właścicieli dawnych majątków ziemskich zabranych na podstawie dekretu o reformie rolnej możliwości ubiegania się o rekompensatę. W pierwotnej wersji projektu mogli oni liczyć na rekompensatę za utracone dwory, pałace i parki – uważa Maciej Obrębski, adwokat specjalizujący się w reprywatyzacji. Według niego nie wyeliminowano też z projektu wszystkich nieprecyzyjny uregulowań.