Ukraińcy polubili inwestycje w Polsce

Coraz więcej cudzoziemców lokuje pieniądze w nieruchomości w naszym kraju. W najbliższych latach wszystkich mogą zdystansować nasi wschodni sąsiedzi.

Publikacja: 23.12.2014 02:46

Coraz więcej cudzoziemców lokuje pieniądze w nieruchomości w naszym kraju.

Coraz więcej cudzoziemców lokuje pieniądze w nieruchomości w naszym kraju.

Foto: Fotorzepa

Odsetek transakcji z udziałem obcokrajowców na polskim rynku mieszkaniowym oscyluje na poziomie 1–5 proc. Ale rosnący, zwłaszcza na rynku pierwotnym, popyt, który w tym roku położył kres spadkowi cen, przyciąga zagraniczny kapitał.

– Coraz więcej cudzoziemców decyduje się na zamieszkanie w naszych inwestycjach. Kupują najczęściej lokale o dużych metrażach, a także o podwyższonym standardzie – mówi Ewelina Juroszek, dyrektor ds. sprzedaży mieszkań w spółce Atal.

Według specjalistów z Mzuri Investments w najbliższych latach udział obcokrajowców w transakcjach na polskim rynku mieszkaniowym nawet się potroi. – Ten trend zacznie się już w 2015 r. – prognozuje Artur Kaźmierczak, prezes firmy.

Trudna sytuacja na Wschodzie przyciąga do Polski coraz więcej inwestorów z Ukrainy. Natomiast Hiszpanie, po porażce sprzed kilku lat, nadal są u nas niemal nieobecni lub próbują sprzedać lokale.

Kryzysowy kapitał

Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w ostatnich latach najwięcej na mieszkania w Polsce wydawali Niemcy. Według szacunków Lion's Banku w latach 2009–2013 kupili oni ok. 3,2 tys. lokali, o średniej pow. ok. 50 mkw. Brytyjczycy zostali właścicielami ok. 2,1 tys. mieszkań, a na trzecim miejscu znaleźli się Ukraińcy z ok. 1,4 tys. lokali. Jednak już w 2013 r. co dziesiąty lokal kupiony przez obcokrajowców trafiał do Ukraińców, którzy prześcignęli Brytyjczyków.  I zdaniem analityków Lion's Banku udział Ukraińców w transakcjach będzie rósł.

– Szczególnie od kryzysu krymskiego rośnie zainteresowanie inwestorów z Ukrainy, chcących ulokować kapitał w bezpiecznej, a jednocześnie bliskiej UE – mówi Kaźmierczak.

Zdaniem Marcina Jańczuka z  agencji nieruchomości Metrohouse widać też sporą grupę Rosjan. Pojawiają się też Wietnamczycy, Ormianie i Francuzi. – W naszych projektach trafiają się kupcy z Białorusi, Ukrainy, Wietnamu i USA. Zwykle szukają ofert na własne potrzeby – mówi z kolei Jacek Bielecki, dyr. ds. jakości w Marvipolu.

Tymczasem Kaźmierczak wskazuje, że w ostatnich latach bardzo aktywni byli Polacy przebywający na stałe w Brukseli, Wielkiej Brytanii i Niemczech czy też w Singapurze, a nawet w Australii – w celach inwestycyjnych, myśląc o czerpaniu dochodów z najmu.

– Jeśli Polska utrzyma dynamikę wzrostu gospodarczego, oprócz większego popytu ze strony Ukraińców, należy spodziewać się dużego zainteresowania nieruchomościami inwestorów z krajów rozwiniętych. Relatywnie wysokie zwroty, jakie można u nas osiągnąć na inwestycji w mieszkania na wynajem, rzędu 6–8 proc. i więcej, będą stanowiły kuszącą alternatywę dla ujemnych, a w najlepszym razie zerowych stóp procentowych w wielu z tych krajów – mówi Artur Kaźmierczak. – Pojawia się też coraz więcej zapytań ze strony inwestorów z krajów arabskich. – Sądzę, że za nimi podąży także kapitał chiński, choć prawdopodobnie w dłuższej perspektywie – dodaje.

Kosmopolityczna stolica

Zgodnie z rynkowymi trendami transakcje mają miejsce w największych miastach, z Warszawą na czele. Odpowiada ona aż za 40 proc. popytu ze strony cudzoziemców.

– Warszawa staje się coraz bardziej kosmopolityczna. Np. wyrazistą grupę stanowią Azjaci i obywatele krajów arabskich, którzy za gotówkę kupują mieszkania na Ochocie, Mokotowie, Wilanowie, a także w Konstancinie-Jeziornie – mówi Waldemar Oleksiak z agencji Emmerson Realty. – Jest też grupa, choć nieliczna, bardzo bogatych nabywców z różnych krajów, celujących w najdroższe apartamenty, m.in. w Śródmieściu.

Z kolei Ewelina Juroszek przekonuje, że dużym międzynarodowym „kolorytem" cieszy się dziś  Kraków, gdzie lokale kupują nie tylko Europejczycy – najczęściej Niemcy, Holendrzy, Węgrzy, Włosi – lecz także Azjaci (Mongolia, Korea Południowa).

–  W Łodzi, Krakowie i Wrocławiu na zakup mieszkania zdecydowało się ostatnio wielu  Włochów, a w Warszawie – Francuzów. Polska jest krajem, gdzie siedziby ma coraz więcej międzynarodowych korporacji. Dodatkowo ich oddziały często koordynują działania w regionie,  więc w większym stopniu zatrudniają zagranicznych pracowników wyższego szczebla – mówi Juroszek

– Spodziewam się dynamicznego wzrostu zakupu mieszkań przez obcokrajowców przede wszystkim w Warszawie, ale też w Krakowie i Wrocławiu – dodaje.

Odsetek transakcji z udziałem obcokrajowców na polskim rynku mieszkaniowym oscyluje na poziomie 1–5 proc. Ale rosnący, zwłaszcza na rynku pierwotnym, popyt, który w tym roku położył kres spadkowi cen, przyciąga zagraniczny kapitał.

– Coraz więcej cudzoziemców decyduje się na zamieszkanie w naszych inwestycjach. Kupują najczęściej lokale o dużych metrażach, a także o podwyższonym standardzie – mówi Ewelina Juroszek, dyrektor ds. sprzedaży mieszkań w spółce Atal.

Pozostało 89% artykułu
Nieruchomości
Nowa szefowa YIT w Polsce
Nieruchomości
Potentat PRS TAG Immobilien ma pół miliarda euro finansowania
Nieruchomości
Barometr nastrojów na rynku mieszkań. Kupujący dalecy od euforii
Nieruchomości
Kupujący byli na wakacjach, deweloperzy dawkowali podaż mieszkań. Co z cenami?
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Nieruchomości
Czynsze można negocjować
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki