Badanie, które może zaszkodzić

Pacjenci są niepotrzebnie narażani na wysokie dawki promieniowania rentgenowskiego podczas rutynowych badań - twierdzą amerykańscy naukowcy na łamach prestiżowego pisma medycznego

Aktualizacja: 29.11.2007 20:31 Publikacja: 29.11.2007 18:45

Badanie, które może zaszkodzić

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Osoby, u których nie stwierdzono objawów choroby nie powinny poddawać się badaniom z wykorzystaniem tomografii komputerowej – uważają amerykańscy naukowcy. W szczególności dotyczy to dzieci, które z powodu mniejszej masy ciała są szczególnie narażone na promieniowanie jonizujące używane w tomografii rentgenowskiej – piszą dr. Eric J. Hall i David J. Brenner z Uniwersytetu Columbia. Ich artykuł publikuje „New England Journal of Medicine".

Teza, iż tomografia szkodzi i może odpowiadać nawet za 2 proc. wszystkich nowotworów jest kontrowersyjna – większość naukowców i lekarzy uważa, że korzyści płynące ze stosowania tej techniki znacznie przewyższają potencjalne zagrożenie.

Tomografia może się wydawać idealną metodą diagnostyczną. Lekarzom daje możliwość „zajrzenia do środka" pacjenta, uzyskania trójwymiarowego obrazu ciała. Rentgenowska tomografia komputerowa w klinikach onkologicznych służy m.in. do precyzyjnego określania położenia i wielkości guzów nowotworowych. Ta sama metoda pozwala ocenić obrażenia ofiar wypadków, zbadać osoby z kamicą nerkową i chronicznym bólem głowy.

Popularności tomografii sprzyja też coraz szerszy dostęp do odpowiedniej aparatury. Według danych specjalistów z Uniwersytetu Columbia rocznie w USA wykonuje się obecnie ponad 60 mln badań CT. W 1980 roku przeprowadzono ich tylko ok. 3 mln.

Autorzy artykułu w „New England Journal of Medicine" szacują, że co najmniej jedna trzecia takich badań jest niepotrzebna. Te same efekty można uzyskać, korzystając z innych metod diagnostycznych – twierdzą. Część badań jest zaś zbędna, bo robią je ludzie zdrowi na własne życzenie. Również w Polsce bez trudu można znaleźć zakłady wykonujące badania CT bez skierowania lekarza. Trzeba tylko odpowiednio więcej zapłacić.

Jeśli nie tomografia, to co? Do wyboru lekarza i pacjenta pozostają jeszcze ultrasonografia i rezonans magnetyczny wcale nie wykorzystujące szkodliwego promieniowania. Lekarz może też skorzystać z metod obciążających pacjenta niższymi dawkami promieniowania rentgenowskiego.

Obrazowanie organów wewnętrznych za pomocą CT oznacza dla pacjenta przyjęcie dawki od kilku do kilkunastu milisiwertów (siwert to jednostka promieniowania jonizującego), czyli kilkaset razy więcej niż podczas prześwietlenia klatki piersiowej (poniżej 0,1 milisiwerta) i kilkakrotnie więcej niż podczas mammografii.

O tym, jak dużą dawkę otrzymuje pacjent, decyduje technik wykonujący badanie. Znaczenie ma również aparatura (nowoczesne tomografy wykonują dokładne zdjęcia przy mniejszej dawce), a także budowa ciała pacjenta (otyli wymagają większej mocy).

– Nie zamierzamy zniechęcać pacjentów do poddawania się tomografii, jeśli tego potrzebują – twierdzą naukowcy. – W większości przypadków korzyści są większe, niż zagrożenia.

Ostrzeżenie dr Brnnera i Halla jest skierowane do lekarzy, a nie do pacjentów. Większość specjalistów podejmujących decyzję o przeprowadzeniu tomografii nie wie, czy wcześniej wykonywano to samo badanie. – Żaden lekarz nie ma informacji o tym, że pacjent w przeszłości był poddawany prześwietleniom – tłumaczy dr Michael Lauer z National Heart, Lung and Blood Institute.

Eksperci uważają jednak, że alarm w „New England Journal of Medicine" jest zbyt głośny. – Te 2 proc. przypadków raka wydaje się trochę zawyżone – uważa dr. Robert Smith z American Cancer Society. – Można pójść do dentysty, poddać się narkozie i nie obudzić się z niej. Dlatego bez wyraźnego powodu nie stosuje się znieczulenia ogólnego. Podobnie z tomografią. Nie należy jej wykonywać bez potrzeby – powiedział „Rz" prof. Janusz Braziewicz, kierownik Zakładu Medycyny Nuklearnej Świętokrzyskiego Centrum Onkologii.

Problem bezpieczeństwa badań wykorzystujących promieniowanie jonizujące nie jest nowy. Największe badania poświęcone temu problemowi przeprowadziły dr Amy Berrington de González i dr Sarah Darby z Uniwersytetu w Oksfordzie. Wyniki przedstawił renomowany magazyn medyczny „The Lancet". Do takich samych wniosków doszli specjaliści z francuskiego Międzynarodowego Centrum Badań nad Rakiem (wtedy sprawa dotyczyła kobiet z nowotworem piersi).

Tym razem kontrowersyjną tezę publikuje jedno z najpoważniejszych i najstarszych pism medycznych na świecie, a badania finansowane były z pieniędzy federalnych.

Prześwietlenie rentgenowskie (RTG)Najczęściej używana metoda diagnostyki układu kostnego. Wykorzystuje promieniowanie rentgenowskie i z tego powodu może mieć negatywny wpływ na zdrowie badanego pacjenta. Na podobnej zasadzie działają tomografy komputerowe.

Ultrasonografia (USG)

Obraz organów wewnętrznych uzyskiwany jest dzięki zjawisku rozpraszania i odbicia fal ultradźwiękowych. Najczęściej używa się USG do badań naczyń krwionośnych oraz płodu. Nowoczesne aparaty USG są niewielkie, samo badanie można nawet wykonać w domu pacjenta. Metoda jest stosunkowo mało dokładna.

Rezonans magnetyczny (MRI)

Precyzyjna metoda obrazowania medycznego wykorzystująca zjawisko rezonansu magnetycznego zamiast promieniowania jonizującego. Umożliwia m.in. uzyskanie danych o aktywności różnych narządów. Często wykorzystuje się ją do badania mózgu.

Pozytonowa tomografia emisyjna

PET pozwala na dokładne oznaczenie miejsc, w których następuje podwyższony metabolizm – najczęściej takie zmiany oznaczają nowotwór. Umożliwia także sprawdzanie skuteczności leczenia raka chemioterapią. Zwykle łączy się tę metodę z tomografią komputerową (PET/CT)

Osoby, u których nie stwierdzono objawów choroby nie powinny poddawać się badaniom z wykorzystaniem tomografii komputerowej – uważają amerykańscy naukowcy. W szczególności dotyczy to dzieci, które z powodu mniejszej masy ciała są szczególnie narażone na promieniowanie jonizujące używane w tomografii rentgenowskiej – piszą dr. Eric J. Hall i David J. Brenner z Uniwersytetu Columbia. Ich artykuł publikuje „New England Journal of Medicine".

Teza, iż tomografia szkodzi i może odpowiadać nawet za 2 proc. wszystkich nowotworów jest kontrowersyjna – większość naukowców i lekarzy uważa, że korzyści płynące ze stosowania tej techniki znacznie przewyższają potencjalne zagrożenie.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Nauka
Zaskakujący eksperyment z dzikimi rybami. „Tak, jakby one nas studiowały, a nie odwrotnie”
Nauka
Wilki same się udomowiły? Ciekawy wynik matematycznej symulacji
Nauka
Zaskakujące odkrycie dotyczące jądra Ziemi. Co dzieje się w środku planety?
Nauka
"Ogromne konsekwencje" decyzji Donalda Trumpa. Wstrzymane badania nad HIV i malarią
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Nauka
Naukowcy: Olbrzymi podwodny wulkan może wybuchnąć przed końcem 2025 roku