Ten rodzaj cukrzycy, tzw. insulinozależnej, jest skutkiem uszkodzenia komórek beta wysp trzustkowych produkujących insulinę. Badacze pracujących pod kierunkiem dr Pedro Herrery z Uniwersytetu Genewskiego odkryli, że w pewnych przypadkach komórki beta mogą samoistnie się regenerować. Powstają z innych obecnych w trzustce komórek. Nie są do tego potrzebne żadne manipulacje genetyczne — proces jest, co podkreślają naukowcy — całkowicie naturalny. - Gdyby udało nam się odkryć przyczyny tej zmiany, otworzyłoby to drogę do zupełnie nowych strategii leczenia ludzi cierpiących na cukrzycę — mówi dr Andrew Rakeman z Juvenile Diabetes Research Foundation, która współfinansowała badania.
Zespół dr Herrery prowadził badania na myszach. Najpierw, przy pomocy silnie toksycznych środków chemicznych, zwierzętom uszkodzono trzustki. Zniszczono komórki beta. Od tego momentu myszy musiały — tak jak ludzie — otrzymywać insulinę. Jednak po pewnym czasie naukowcy zaobserwowali, że zwierzęta nie potrzebują już insuliny, że ich trzustka sama się odbudowała i komórki beta produkują niezbędny hormon.
Kolejne testy pokazały, że rta egeneracja następuje tylko wtedy, gdy zniszczone zostaną prawie wszystkie komórki beta (ok. 99 proc.). Gdy uszkodzenia są mniejsze, regeneracji następuje dużo wolniej lub wcale — tak dzieje się, gdy zniszczona zostanie tylko połowa komórek.
- Wielkość zniszczeń komórek beta w trzustce jest decydująca dla uruchomienia procesu regeneracji — tłumaczy dr Herrera. — Co więcej pokazuje to też plastyczność trzustki nawet u dorosłych osobników.
Skąd się biorą nowe komórki beta w miejsce tych zniszczonych? Przeprogramowaniu ulegają komórki alfa. To inny typ komórek obecnych w trzustce. Produkują one hormon glukagon, którego działanie jest odwrotne do insuliny. Komórki alfa pozostają nienaruszone w przebiegu cukrzycy.