– Dowody są przytłaczająco silne – mówi prof. John Burn z Uniwersytetu Newcastle. Dwie tabletki dziennie brane przez dwa lata redukowały ryzyko zachorowania na nowotwór o 63 proc. – informują badacze na łamach renomowanego pisma „Lancet".
Testy przeprowadzono na 861 pacjentach z zespołem Lyncha. To dziedziczna podwyższona podatność na zachorowanie na raka jelita grubego, a także na nowotwory trzonu macicy, jajnika i żołądka.
Naukowcy odkryli, że w grupie pacjentów, którzy otrzymywali 600 mg aspiryny dziennie, liczba zachorowań spadła o 44 proc. W grupie z aspiryną wykryto 19 guzów złośliwych, podczas gdy w grupie kontrolnej – 34.
Gdy badania przedłużono do dwóch lat, zmniejszenie ryzyka zachorowania wyniosło 63 proc.
Podobne efekty uzyskano przy innych zachorowaniach na raka spowodowanych wadami genetycznymi zespołu Lyncha. Przypadki nowotworów były w grupie „aspirynowej" rzadsze o połowę.