Saga Hilary Mantel "Kogo śmierć nie sięgnie"

Laureatka dwóch nagród Bookera - Hilary Mantel wydała w Polsce sagę "Kogo śmierć nie sięgnie". Jej akcja rozgrywa się w Paryżu i okolicach tuż przed francuską rewolucją.

Publikacja: 28.09.2014 14:00

Hilary Mantel "Kogo śmierć nie sięgnie"

Hilary Mantel "Kogo śmierć nie sięgnie"

Foto: Wydawnictwo Sonia Draga

Po zdobyciu drugiego Bookera - najważniejszej brytyjskiej nagrody literackiej - Hilary Mantel zapowiedziała zwolnienie tempa. Pracuje nad trzecią częścią powieści o Anglii czasów Cromwella, ale nie zamierza się spieszyć. Paradoksalnie, ma to związek ze stanem zdrowia - poprzedni tom (Na szafocie) pisała niemal bez wypoczynku, „jak burza" - mówiła w jednym z wywiadów. Wszystko obmyśliła podczas trwającej rok szpitalnej przerwy. Teraz czuje się dobrze, może tworzyć w normalnym tempie.

I tak jest ono zaskakujące. Jej pełne szczegółów, mocno osadzone w epoce historyczne fabuły uderzają wiarygodnością, uzyskaną dzięki pieczołowicie przeprowadzanym badaniem dokumentów i poznawaniem lektur z epoki. Mantel odsiewa plewy z bogatego materiału, ale robi to z wyczuciem; dzięki temu jej bohaterowie pozostają ludźmi, mimo zajmowanych wysokich stanowisk.

Czekamy zatem na zamknięcie Cromwellowskiej sagi. A na razie mamy kontakt z Mantel dotąd nam nieznaną. Jej polski wydawca, Sonia Draga, sięgnął do powieści "Kogo śmierć nie sięgnie", sagi, a jakże (rozbitej u nas na trzy tomy), nieco w czasie bliższej. Akcja rozgrywa się w Paryżu i okolicach tuż przed francuską rewolucją. To przejaw fascynacji autorki Francją wieku XVIII, w zasadzie pierwsza jej powieść - zaczęła ją pisać w 1974 roku, wydania doczekała się po prawie dwu dekadach, w 1992 roku.

Mamy do czynienia z historią hipotetyczną - Mantel korzystała ze wszystkich dostępnych źródeł, ale, jak przyznaje w odautorskim wprowadzeniu, jej bohaterów rozsławiła Rewolucja, dlatego o ich wcześniejszych latach wiadomo tyle co nic. Wygodne to dla autora, ale i zobowiązujące - subiektywne przedstawienie jakiejś postaci może zaważyć na jej późniejszym postrzeganiu przez innych pisarzy, czytelników, nawet domorosłych historyków. „Każdy, kto porywa się na napisanie powieści takiej miary, naraża się na krytykę pedantów" - tłumaczy. I dodaje: „Wszystko to, co zakrawa na nieprawdopodobieństwo, najpewniej wydarzyło się naprawdę".

Czy możemy jej wierzyć? Zdecydowanie tak, przynajmniej w tym tomie trylogii - tu mogła sobie pozwolić na wiele, licentia poetica usprawiedliwiona brakiem dokumentów. Dlatego trzech głównych bohaterów Rewolucji - Maximilien Robespierre, Camille Desmoulins i Georges Danton (ď'Anton, jak miał się pisać wedle autorki), „dorabia się" dzieciństwa, młodości i lat dojrzewania: uczuciowego, społecznego, politycznego. Że rewolucja nie wyszła im na zdrowie, to wiemy, Mantel nie stara się zmienić historycznych zapisów, może jednak przedstawić, i to z dużą swobodą, ich rodziny, lata edukacji, naciski charakteryzujące lokalne społeczności.

Ci trzej wyrywają się z tłumu, uciekają do Paryża, bo tam otwierają się - jak zawsze w stolicy - możliwości wszelakie, ale nie zrywają z rodzinami, cierpią nieraz z ich powodu, ryzykują drwiny i zarzuty o zdradę. Na razie środowiska, co niesie tylko wstyd - głównie dla rodzin, bo bohaterom to już w zasadzie obojętne. Gdy o „zdradzie" zacznie krzyczeć motłoch, ryzyko staje się realne, nikomu wszak nie udało się przekonać tłuszczy żądnej ślepej zemsty i nader chętnie idących za pokrzykiwaniami samozwańczych prowodyrów.

Ten tom wprowadza czytelnika w fabułę - bogatą, pozornie złożoną, choć prowadzoną bardzo konsekwentnie, mimo sporej liczby postaci skoncentrowaną na trzech bohaterach. To ich rozterki mają być obrazem nadziei i zwątpień owego czasu. Mantel oddaje tę atmosferę dobrze, choć czasem niepotrzebnie, na siłę niemal „ubogaca" postaci i dialogi, nader swobodnie mieszając historię z imaginacją. Ale czy nie dlatego tak dobrze się to czyta?

Hilary Mantel, "Kogo śmierć nie sięgnie", tłum. Urszula Gardner, Wydawnictwo Sonia Draga, Katowice 2014, s. 271, ISBN 978-83-7508-991-2.

Po zdobyciu drugiego Bookera - najważniejszej brytyjskiej nagrody literackiej - Hilary Mantel zapowiedziała zwolnienie tempa. Pracuje nad trzecią częścią powieści o Anglii czasów Cromwella, ale nie zamierza się spieszyć. Paradoksalnie, ma to związek ze stanem zdrowia - poprzedni tom (Na szafocie) pisała niemal bez wypoczynku, „jak burza" - mówiła w jednym z wywiadów. Wszystko obmyśliła podczas trwającej rok szpitalnej przerwy. Teraz czuje się dobrze, może tworzyć w normalnym tempie.

Pozostało 87% artykułu
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski
Literatura
"To dla Pani ta cisza" Mario Vargasa Llosy. "Myślę, że powieść jest już skończona"
Literatura
Zbigniew Herbert - poeta-podróżnik na immersyjnej urodzinowej wystawie
Literatura
Nagroda Conrada dla Marii Halber
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Literatura
Książka napisana bez oka. Salman Rushdie po zamachu