Po obejrzeniu imponującej ekspozycji można pójść na spacer warszawskimi tropami Witkacego. Powieściowo zaczynająca się książka, której kolejne rozdziały opowiadają o losach bohaterek, przyjaciółek i kochanek artysty, prowadzi nas ulicami przedwojennej Warszawy. Na Smolną 11, gdzie salon artystyczny prowadził Tadeusz Boy-Żeleński, i na Bracką 23. Luksusowa kamienica, gdzie mieszkali Witkiewiczowie, przetrwała tylko na archiwalnym zdjęciu. Mieszkanie należało do żony Jadwigi, z rodziny Ungrugów, mających korzenie w XI wieku, zaprzyjaźnionej z Radziwiłłami i Zamoyskimi.
Autorka książki Małgorzata Czyńska, autorka m.in. „Kobro. Skok w przestrzeń” i cyklu o bohaterkach obrazów, opisuje małżeństwo następująco: „On niemal oficjalnie kogoś ma, ona dyskretnie kogoś miewa. Mimo to nie wyobrażają sobie życia bez siebie”. Ona znała go dobrze, siebie też – wiedziała, że przez jej oziębłość małżeństwo ciągle narażone jest na rozpad. Zdradził ją już trzy miesiące po ślubie. Wiedziała, że zazwyczaj od obrazu lub rysunku wykonywanego komercyjnie w Firmie Portretowej zaczyna się nowy romans.
Czytaj więcej
Gigantyczna wystawa „Witkacy. Sejsmograf epoki przyspieszenia”, otwarta w czwartek w Muzeum Narodowym w Warszawie, liczy pół tysiąca dzieł. Pokazuje je w szerokich XX-wiecznych i współczesnych kontekstach.
Ale Eugenię Wyszomirską- Kuźnicką (tak zwaną Asymetryczną Damę), żonę jubilera z Częstochowy, Witkacy zaczepił na Marszałkowskiej. Zachowało się 30 portretów modelki. Przypominała tragicznie zmarłą narzeczoną Jadwigę Janczewską, która odebrała sobie życie strzałem z browninga, gdy Witkacy posądził ją o romans z przyjacielem Karolem Szymanowskim. W ciele narzeczonej znaleziono embrion dziecka.
Niespełniona miłość do Ewy Tyszkiewiczówny została opisana na stronach „622 upadków Bunga”. Odmowa ślubu, która spotkała młodego Witkiewicza podczas spotkania we Florencji, kosztowała go myśli samobójcze.