The Sisters of Mercy to tak naprawdę jeden człowiek – Andrew Eldritch, wyjątkowo charyzmatyczna postać rocka. Jest wszakże jeszcze drugi stały „członek formacji” nazywany Dr Avalanche. To automat perkusyjny, który nadaje muzyce grupy charakterystyczny, transowy rytm o potężnej sile.
Formacja debiutowała w 1980 roku w klubach Leeds. Grała wtedy piosenki wyrastające wprost z punk rocka, Eldritch nie krył też fascynacji Iggym Popem czy Velvet Underground. Głośniej zrobiło się o niej po udziale w radiowej audycji słynnego promotora rocka Johna Peela.
W 1985 roku ukazał się pierwszy album „First and Last and Always”, który znalazł się nawet na 14. miejscu Billboardu. Jest to zaskakujący wynik, biorąc pod uwagę, że muzyka Sisters of Mercy zaliczana była do rocka niezależnego.
Rok później doszło do rozłamu w grupie – odeszło dwóch muzyków, którzy pod nazwą The Sisterhood chcieli grać utwory dawnej formacji. Eldritch dokonał jednak szatańskiej zagrywki – nagrał nowe utwory i wydał je pod nazwą… The Sisterhood! Wayne Hussey i Craig Adams przemianowali swoją grupę na The Mission.
W 1987 roku ukazuje się najbardziej znany i najlepszy album Sisters of Mercy „Floodland” uznany za jedno z arcydzieł gotyckiego rocka. Podniosły, pompatyczny charakter utworów, niski głos wokalisty i niesamowite, potężne brzmienie sekcji rytmicznej do dziś robią wrażenie.