Artyści, którzy tworzą konstrukcję, zapraszają nie tylko mieszkańców sąsiednich bloków, ale wszystkich warszawiaków, którzy są zainteresowani projektem.
Posiłek dla około 50 osób przygotuje francuski kucharz, który dziś ruszy na zakupy. – Jeszcze nie zdecydował, czy będzie to francuskie śniadanie na słodko, czy bardziej polskie – na słono. Ale na pewno przyrządzi pyszności – mówi Ewa Rudnicka, kuratorka projektu. Mile widziany będzie dodatkowy prowiant od samych gości.
– Chcemy opowiedzieć ludziom o nas, o naszej instalacji.
I rozwiać ich wszelkie obawy co do naszego przedsięwzięcia. Przekonać, że nie będziemy wakacyjnym barem, tylko centrum kultury oferującym wiele atrakcji dla osób w różnym wieku – mówi Ewa Rudnicka.
Na śniadanie mogą przyjść także ci, którzy chcieliby pomóc artystom przy budowie obiektu (potrzebni są stolarze, dekarze, „złote rączki"). Wciąż trwa zbiórka sprzętu do wyposażenia spodka (lodówka, pralka, talerze, kubki).