Charlize Theron – gwiazda z RPA

Należy do najpiękniejszych aktorek współczesnego kina. Ale do roli seryjnej morderczyni w dramacie „Monster” przytyła i pozwoliła się oszpecić. Charlize Theron udowodniła, że jest naprawdę wielką aktorką i zdobyła zasłużonego Oscara

Publikacja: 13.08.2011 17:30

fot. Kristi Miller

fot. Kristi Miller

Foto: Fotorzepa

W 2007 roku magazyn „Esquire" uznał Charlize Theron za najseksowniejszą kobietę świata. Ale pytania dziennikarzy, czy uroda ma wpływ na to, jak jest postrzegana jako aktorka, najwyraźniej trochę już gwiazdę zmęczyły. W jednym wywiadzie odpowiedziała ironicznie: – To, jak wyglądam, dla mnie nie stanowi problemu, ale najwyraźniej sprawia kłopoty dziennikarzom...

Niewiele jest kobiet, zwłaszcza aktorek, które mają świadomość swojej atrakcyjności, jednak kiedy trzeba – potrafią spojrzeć na siebie z dystansem. Charlize emanuje wdziękiem i kobiecością, ale do roli Aileen Wuornos, prostytutki, która zostaje seryjną morderczynią, w opartym na faktach filmie Patty Jenkins, gwiazda fizycznie przeobraziła się w tytułowego potwora.

– Zadaniem aktora jest przekonująco wcielić się w postać, ze wszelkimi fizycznymi i psychicznymi konsekwencjami – mówi Theron.

Gotowość do radykalnych zmian wyglądu zyskała jej przydomek „shapeshifter". Charlize przyznaje, że najbardziej pociągają ją role niejednoznaczne: bohaterki, które mają swoje mroczne tajemnice, doświadczyły przemocy i próbują uwolnić się od jakiejś traumy.

Aktorka sama wciąż zmaga się ze wspomnieniem rodzinnej tragedii. Miała 16 lat, gdy matka w obronie własnej zastrzeliła awanturującego się, pijanego ojca. Dla Charlize świat się zawalił. Przez wiele lat kłamała, że ojciec zginął w wypadku samochodowym.

Dziś aktorka nadal niechętnie wraca do tamtego wypadku, ale mówi, że trauma powoli mija.

Ta zjawiskowa blond piękność o niebieskich oczach urodziła się na farmie niedaleko Johannesburga w RPA. Oboje rodzice też byli Afrykanerami, urodzili się w Afryce, ale mieli europejskie korzenie: ojciec francuskie, matka niemieckie.

Charlize (otrzymała imię po ojcu Charlesie) była jedynaczką i od najwcześniejszych lat interesowała się tańcem. Kiedy miała 12 lat, wyjechała do Johannesburga do szkoły z internatem. Weekendy spędzała z rodzicami w domu.

Po tragicznej śmierci ojca Charlize za namową matki podpisała kontrakt z agencją modelek i wyjechała do Włoch. Ale wybiegi i pozowanie do zdjęć szybko się znudziły ambitnej dziewczynie z RPA. Przeniosła się do Nowego Jorku, żeby kontynuować naukę tańca. Niestety, poważna kontuzja kolana przekreśliła wszelkie nadzieje na karierę baleriny.

Theron postanowiła więc spróbować sił jako aktorka. Pomógł przypadek – Charlize zwymyślała w banku urzędnika, który nie chciał jej wypłacić pieniędzy, świadkiem zajścia był znany hollywoodzki agent, który zachwycił się urodą, temperamentem i akcentem młodej Afrykanerki i... posłał ją na lekcje aktorstwa.

Theron zadebiutowała w 1995 roku epizodem w „Dzieciach kukurydzy 3". Potem były „Szaleństwa młodości" z Tomem Hanksem i „Prywatne śledztwo" (1996). Z każdą rolą Charlize zbierała coraz lepsze recenzje: zagrała w „Adwokacie diabła" (1997) u boku Ala Pacino i Keanu Reevesa, była tytułową „Żoną kosmonauty" (1999), błysnęła talentem komediowym w filmach Woody'ego Allena: „Celebrity" (1998) oraz „Klątwa skorpiona" (2001).

Oscar za rolę Aileen Wuornos otworzył jej drogę do wielkiej kariery. W 2005 roku aktorka została uhonorowana gwiazdą na hollywoodzkiej Walk of Fame. W 2006 roku otrzymała kolejną oscarową nominację – w opartym na faktach dramacie „Daleka północ" zagrała pracownicę kopalni, pierwszą Amerykankę, która wygrała w sądzie sprawę o molestowanie seksualne.

Charlize wystąpiła w dramacie kryminalnym „W Dolinie Elah" (2007) Paula Haggisa i „Hancocku" (2008) z Willem Smithem. Zajęła się produkowaniem filmów i nie ukrywa, że myśli też o reżyserii.

Od kilku lat ma amerykańskie obywatelstwo, ale wciąż utrzymuje bardzo bliskie związki ze swoją ojczyzną. Działa charytatywnie, założyła m.in. fundację, która pomaga w walce z epidemią AIDS w Afryce.

Aeon Flux 21.55 | Polsat | PIĄTEK

Daleka północ 20.00 | tvn 7 | ŚRODA

 

W 2007 roku magazyn „Esquire" uznał Charlize Theron za najseksowniejszą kobietę świata. Ale pytania dziennikarzy, czy uroda ma wpływ na to, jak jest postrzegana jako aktorka, najwyraźniej trochę już gwiazdę zmęczyły. W jednym wywiadzie odpowiedziała ironicznie: – To, jak wyglądam, dla mnie nie stanowi problemu, ale najwyraźniej sprawia kłopoty dziennikarzom...

Niewiele jest kobiet, zwłaszcza aktorek, które mają świadomość swojej atrakcyjności, jednak kiedy trzeba – potrafią spojrzeć na siebie z dystansem. Charlize emanuje wdziękiem i kobiecością, ale do roli Aileen Wuornos, prostytutki, która zostaje seryjną morderczynią, w opartym na faktach filmie Patty Jenkins, gwiazda fizycznie przeobraziła się w tytułowego potwora.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Kultura
Afera STOART: czy Ministerstwo Kultury zablokowało skierowanie sprawy do CBA?
Kultura
Cannes 2025. W izraelskim bombardowaniu zginęła bohaterka filmu o Gazie
Kultura
„Drogi do Jerozolimy”. Wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie
Kultura
Polska kultura na EXPO 2025 w Osace
Kultura
Ile czytamy i jak to robimy? Młodzi więcej, ale wciąż chętnie na papierze