Uboczne skutki terapii testosteronem

Testosteron to nie jest „eliksir życia" dla starszych panów – ostrzegają lekarze.

Aktualizacja: 02.05.2014 09:39 Publikacja: 02.05.2014 09:35

Terapia testosteronem nie jest dla każdego – niesie też ryzyko

Terapia testosteronem nie jest dla każdego – niesie też ryzyko

Foto: 123RF

Apatia, niski popęd seksualny, słabość mięśni, przemęczenie – to efekt niskiego poziomu testosteronu. Można to zmienić – reklamują firmy oferujące zdrowym mężczyznom preparaty z tym hormonem.

W ciągu ostatnich dziesięciu lat rynek tego rodzaju specyfików wzrósł dwunastokrotnie. Jego wartość szacuje się na co najmniej 2 mld dol. W samych Stanach Zjednoczonych zapotrzebowanie na testosteron wzrosło trzykrotnie. Przyjmuje go ok. 3 proc. mężczyzn po 40. roku życia. Sami lekarze przyznają jednak, że suplementacja testosteronu ma sens u 0,5 proc. panów.

A co z resztą? Testosteron w żelu nakładanym na skórę lub w plasterkach traktowany jest jako preparat „rekreacyjny", pomagający walczyć z „syndromem niskiego T" – jak nazywane jest teraz naturalne obniżenie poziomu testosteronu przychodzące z wiekiem.

– Terapia podnosi jakość życia, to jest jasne bez dwóch zdań. Jeżeli porozmawiacie z pacjentami przyjmującymi testosteron, zobaczycie sami, że teraz mogą więcej – przekonuje w rozmowie z BBC androlog dr Hugh Jones. To on jest głównym autorem opublikowanych przed rokiem badań oceniających zdrowie mężczyzn z cukrzycą i niskim poziomem testosteronu. Pacjenci, którym hormon ten podawano, obarczeni byli niższym ryzykiem zgonu.

Ale inne testy nie przynoszą już tak optymistycznych wyników. Opublikowane w listopadzie rezultaty badań blisko 9 tys. mężczyzn wskazują, że podawanie im tego hormonu zwiększyło ryzyko wystąpienia udaru mózgu i zawału serca aż o jedną trzecią. Wreszcie przedstawiona na łamach pisma „PLoS One" historia medyczna 55 tys. mężczyzn wskazuje, że u panów po 65. roku życia ryzyko zawału wzrosło dwukrotnie.

– Rzeczywiście zgłaszają się do nas mężczyźni z zespołem metabolicznym, m.in. otyłością, obniżeniem energii i nastroju, zaburzeniami wzwodu, spadkiem libido, poszukujący pomocy w trudnym dla nich do zaakceptowania poczuciu niemocy i zmęczenia – mówi „Rz" Roman Sosnowski, urolog z warszawskiego Centrum Onkologii. – I taka terapia testosteronem jest im oferowana, ale – to ważne – po uprzednim przebadaniu i ocenie ryzyka innych chorób.

Specjaliści obawiają się, że „moda" na podawanie testosteronu grozi podobnymi skutkami, jak hormonalna terapia zastępcza oferowana kobietom. Pierwsze badania przyniosły wyniki entuzjastycznie przyjęte przez lekarzy – HTZ u starszych kobiet redukowała nieprzyjemne odczucia związane z menopauzą, obniżała ryzyko chorób układu krążenia. Dopiero późniejsze badania ujawniły, że podnosi zagrożenie rakiem piersi.

– Najpierw mówili „bierz, to dobre dla ciebie", a później krzyczeli „będziesz miała raka piersi" – przypomina dr Richard Quinton, endokrynolog z Royal Victoria Infirmary. – Tak samo jest z testosteronem. To nie jest eliksir życia. To świetna forma terapii dla tych, którzy mają go za mało, ale to nie jest lek przedłużający młodość.     —na podst. bbc

Apatia, niski popęd seksualny, słabość mięśni, przemęczenie – to efekt niskiego poziomu testosteronu. Można to zmienić – reklamują firmy oferujące zdrowym mężczyznom preparaty z tym hormonem.

W ciągu ostatnich dziesięciu lat rynek tego rodzaju specyfików wzrósł dwunastokrotnie. Jego wartość szacuje się na co najmniej 2 mld dol. W samych Stanach Zjednoczonych zapotrzebowanie na testosteron wzrosło trzykrotnie. Przyjmuje go ok. 3 proc. mężczyzn po 40. roku życia. Sami lekarze przyznają jednak, że suplementacja testosteronu ma sens u 0,5 proc. panów.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Kultura
Podcast „Rzecz o książkach”: Przyszłość jest dziś – twórczość Janusza A. Zajdla
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Kultura
Aldona Machnowska-Góra: Piotr Gliński opóźnił budowę hali widowiskowej w stolicy
Kultura
Agnieszka Lajus dyrektorką Muzeum Narodowego w Warszawie
Kultura
Europejskie Stolice Kultury 2025: Chemnitz i Nova Gorica – Gorycja
Kultura
Współpraca OmenaArt Foundation z Tate i Sotheby’s