Zmarł wybitny kontrabasista jazzowy Charlie Haden

Amerykański kontrabasista Charlie Haden zmarł w piątek 11 lipca w Los Angeles - pisze Marek Dusza.

Aktualizacja: 12.07.2014 08:57 Publikacja: 12.07.2014 08:50

Charlie Haden

Charlie Haden

Foto: Archiwum autora, Marek Dusza m.d. Marek Dusza

Słynął z lirycznego brzmienia i oryginalnej rytmiki. Sławę zdobył w kwartecie twórcy free jazzu Ornette'a Colemana pod koniec lat 50. Później współpracował z innymi wielkimi jazzmanami: Keithem Jarrettem, Carlą Bley, Hankiem Jonesem, Lee Konitzem, Janem Garbarkiem, był liderem znakomitego Quartet West i pedagogiem. Charlie Haden zmarł po długiej chorobie, jego przyjaciele i fani mieli nadzieję, że powróci na scenę i do studia. Kilka dni temu ukazała się jego ostatnia płyta nagrana w duecie z Keithem Jarrettem „Last Dance". Haden pozostawił żonę, wokalistkę Ruth Cameron, syna i trzy córki - trojaczki, wszystkie dzieci są profesjonalnymi muzykami.

Jeszcze za jego życia mówiło się o nim - legenda kontrabasu. Niewielu współczesnych muzyków miało tak bogate i różnorodne osiągnięcia jak on. U boku Ornette'a Colemana zmieniał oblicze jazzu grając prawdziwie wolną muzykę - free-jazz. Razem z Carlą Bley założył kreatywny i rewolucyjny big-band Liberation Music Orchestra. Jedne z najbardziej urokliwych jazzowych kompozycji nagrał ze swoim zespołem Quartet West. W lutym 2007 r. na festiwalu Bielska Zadymka Jazzowa odebrał prestiżową nagrodę - Anioła Jazzu. Patrząc na jego uradowaną twarz, słuchając szczerych słów podziękowania, a później cudownej muzyki chciałoby się wtedy rzec - to prawdziwy anioł potrafiący wydobyć z kontrabasu niebiańskie brzmienia.

W Warszawie oklaskiwany był z Liberation Music Orchestra i z grupą Quartet West. Wówczas jego stanowisko kontrabasisty zostało ogrodzone wysokim parawanem z pleksi, tak by nie przeszkadzała mu głośna perkusja. Później stosował specjalne słuchawki wkładane do uszu.

Charlie Haden urodził się w 1937 r. w Shenandoah, w stanie Iowa. Jego rodzice prowadzili w radiu show country & western i 22-miesięczny Charlie zadebiutował w nim „śpiewając". Jako nastolatek zaczął uczyć się gry na kontrabasie.

- Był rok 1956 i pierwszym miastem, do którego pojechałem zaraz po ukończeniu szkoły w Missouri, było Los Angeles, które swą sceną jazzową przypominało Nowy Jork - wspominał. Było tam mnóstwo znakomitych muzyków, którzy grali w klubach na jam sessions do upadłego.

Charlie Haden zaczął grać na kontrabasie w wieku 14 lat. Występował w zespole Hamptona Hawesa, ale korzystał z każdej okazji zagrania ze znakomitościami przyjeżdżającymi do Los Angeles na koncerty: Dexterem Gordonem, Artem Pepperem, Paulem Blayem.

Pewnego wieczoru 1957 r. trafił na koncert saksofonisty Ornette'a Colemana, który tworzył podwaliny free jazzu. Ornette kompletował właśnie skład nowego zespołu, aby wyruszyć na podbój Nowego Jorku i przyjął zapalonego do nowej muzyki Hadena. U boku Colemana wraz z trębaczem Donem Cherrym i perkusistą Billy Higginsem zapisał się w encyklopediach jako współtwórca free jazzu. Należał do najbardziej cenionych basistów. Wziął udział w kilkuset nagraniach światowej czołówki jazzu i sam firmował kilkadziesiąt autorskich płyt.

Jego uwielbienie amerykańskiej sztuki wokalnej znalazło miejsce na znakomitych płytach „The Art of Song" i „Sophisticated Ladies". Szerokie pole popisu wirtuozerii dały mu duety m.in.: z pianistą Kenny Barronem („Night And The City") i gitarzystą Patem Metheny („Beyond The Missouri Sky"). Za album „Land of the Sun" nagrany z kubańskim pianistą Gonzalo Rubalcabą otrzymał nagrodę Grammy. Z Lee Konitzem, Bradem Mehldauem i Paule Motianem nagrał znaczący album „Live at Birdland". Warto sięgnąć po retrospektywną płytę „Rambling Boy". Okoliczności powstania jego ulubionego zespołu Quartet West wiązały się z powrotem kontrabasisty z Nowego Jorku do Los Angeles.

W Los Angeles zaczynał przygodę z free-jazzem, ale to Nowy Jork był stolicą jazzu, tyglem, gdzie kotłowały się nowe i stare trendy. Tam przez lata był czołowym kontrabasistą. Po latach postanowił wrócić do miasta swojej młodości. Okazało się, że w Los Angeles nie ma swojego zespołu. Poprosił o pomoc swojego kolegę, perkusistę Billy'ego Higginsa, z którym grał w zespole Colemana. Ten polecił mu pianistę i aranżera Alana Broadbenta oraz saksofonistę Erniego Wattsa. Tak w 1985 r. powstał Quartet West, z którym wystąpił na festiwalu Bielska Zadymka Jazzowa. Z tą grupą nagrał album zainspirowany amerykańskimi filmami lat 40. „Always Say Goodbye". Zdobył trzy nagrody Grammy za albumy: „Beyond the Missouri Sky" (1997), „Nocturne" (2001) i „Land of the Sun" (2004).

Szwajcarski reżyser i producent Reto Caduff zrealizował dokument w wielkim basiście „Charlie Haden Rambling Boy". Uczniem i przyjacielem Charliego Hadena był polski kontrabasista Darek Oleszkiewicz mieszkający w Los Angeles.

Marek Dusza

Słynął z lirycznego brzmienia i oryginalnej rytmiki. Sławę zdobył w kwartecie twórcy free jazzu Ornette'a Colemana pod koniec lat 50. Później współpracował z innymi wielkimi jazzmanami: Keithem Jarrettem, Carlą Bley, Hankiem Jonesem, Lee Konitzem, Janem Garbarkiem, był liderem znakomitego Quartet West i pedagogiem. Charlie Haden zmarł po długiej chorobie, jego przyjaciele i fani mieli nadzieję, że powróci na scenę i do studia. Kilka dni temu ukazała się jego ostatnia płyta nagrana w duecie z Keithem Jarrettem „Last Dance". Haden pozostawił żonę, wokalistkę Ruth Cameron, syna i trzy córki - trojaczki, wszystkie dzieci są profesjonalnymi muzykami.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Kultura
Afera STOART: czy Ministerstwo Kultury zablokowało skierowanie sprawy do CBA?
Kultura
Cannes 2025. W izraelskim bombardowaniu zginęła bohaterka filmu o Gazie
Kultura
„Drogi do Jerozolimy”. Wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie
Kultura
Polska kultura na EXPO 2025 w Osace
Kultura
Ile czytamy i jak to robimy? Młodzi więcej, ale wciąż chętnie na papierze