PO wygrała na każdym szczeblu, PiS drugie, PSL trzecie

PO wygrała na wszystkich szczeblach – wynika z niepełnych danych PKW

Aktualizacja: 23.11.2010 01:08 Publikacja: 23.11.2010 01:07

PO poprawiła wynik z wyborów w 2006 r. PiS nadal jest drugą partią na scenie. Dane na infografice i

PO poprawiła wynik z wyborów w 2006 r. PiS nadal jest drugą partią na scenie. Dane na infografice i w tekście za PKW z 83,66 proc. okręgów.

Foto: Rzeczpospolita

W wyborach do sejmików wojewódzkich PO zdobyła nieco ponad 31 proc. głosów. To o 4 pkt proc. więcej niż w 2006 r. Wówczas dostała 27,18 proc. głosów. Ale w porównaniu z wyborami do parlamentu z 2007 r., kiedy zdobyła 41,5 proc. głosów, to spadek o 10 pkt proc.

W wyborach do rad powiatów na kandydatów partii Donalda Tuska zagłosował co piąty wyborca (20,23 proc.), a do rad gmin więcej niż co czwarty (27,6 proc.). PO zdobyła też 27,6 proc. głosów w wyborach do rad gmin.

– Te wybory to duży sukces PO, która umocniła się w zachodniej części kraju i prawdopodobnie będzie współrządzić w większości sejmików z SLD lub PSL – mówi Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu w Kielcach. – Z drugiej jednak strony poparcie niższe niż w 2007 r. oznacza, że kończy się czas hegemonii tej partii i dwubiegunowej sceny politycznej.

Czy układ, w którym dwie największe partie, PO i PiS, ściskały jak w imadle dwie mniejsze, czyli PSL i SLD, odchodzi do lamusa? PiS utrzymało drugą pozycję na scenie politycznej, ale poparcie dla tej partii jest najmniejsze od 2005 r., kiedy zdobyło władzę.

W sejmikach PiS otrzymało 23 proc. głosów, a w 2006 r.

– 25 proc. Z kolei w wyborach parlamentarnych w 2007 r. cieszyło się poparciem aż 32 proc.

– W niektórych regionach, np. w Poznaniu do rady miasta i w Wielkopolsce do sejmiku, nasz wynik jest wręcz fatalny – przyznaje poseł Tomasz Górski (PiS), który otrzymał propozycję przejścia do rozłamowców pod wodzą Joanny Kluzik-Rostkowskiej. – To nie porażka, to po prostu klęska. Nie mieliśmy praktycznie kampanii, listy źle ułożono, bo usunięto z nich kandydatów, którzy mogli zapewnić szerokie poparcie prawicy, środowisk katolickich i konserwatywnych. Jeżeli nie dojdzie tu do rewolucji, za rok PiS w Poznaniu nie zdobędzie nawet jednego mandatu do Sejmu.

Szef Klubu PiS Mariusz Błaszczak przyjął inną optykę. W niedzielę podkreślał, że PiS jest nadal najsilniejszą partią opozycji, gotową do przejęcia władzy po wyborach w 2011 r.

Profesor Kik uważa jednak, że sukces PiS jest pozorny, bo partia straciła zdolność koalicyjną, a więc będzie wypychana z układu rządzącego nawet w swoich tradycyjnych bastionach: – Gdy działacze się zorientują, jakie są konsekwencje wyborów samorządowych, w partii rozpocznie się exodus.

Trzecie miejsce w wyborach samorządowych zajęło PSL. Partia Waldemara Pawlaka w sejmikach zdobyła 15,65 proc. głosów, o włos wyprzedzając SLD z 15,3-proc. poparciem.

Ludowcy nie tylko poprawili wynik do sejmików sprzed czterech lat (zdobyli wówczas 13,2 proc.), ale zepchnęli partię Grzegorza Napieralskiego na czwarte miejsce.

Pawlak nie krył radości, bo sondaże nie wróżyły jego partii sukcesu: wykazywały poparcie w granicach od 3 do 6 proc. – Oto czerwona kartka dla wszystkich pracowni badających opinię publiczną – triumfował lider Stronnictwa wczoraj na konferencji prasowej.

W Sojuszu po nocnej degradacji, bo jeszcze w niedzielę wieczorem to lewica cieszyła się miejscem na podium, nastroje były mieszane. Z jednej strony cieszono się lepszym o 1 pkt proc. wynikiem niż osiągnięty w 2006 roku. Z drugiej strony partia straciła pozycję trzeciej siły na scenie politycznej.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że Napieralski już szykuje się do rozliczeń, głównie w stolicy, która wypadła w tych wyborach stosunkowo słabo.

Jakie jest znaczenie wyborów dla tych partii? – Wygląda na to, że PSL przezwyciężyło kryzys, który nastał w tej partii po porażce Waldemara Pawlaka w wyborach prezydenckich. Znamienny jest też dobry wynik SLD – komentuje Artur Wołek, politolog z PAN. Jego zdaniem może to wynikać z faktu, że gdy PiS traci na znaczeniu i przestaje być głównym zagrożeniem, wyborcy, zamiast automatycznie głosować na Platformę, zaczynają się rozglądać za alternatywą.

– A to dobrze wróży PSL i SLD – dodaje politolog.

W wyborach do sejmików wojewódzkich PO zdobyła nieco ponad 31 proc. głosów. To o 4 pkt proc. więcej niż w 2006 r. Wówczas dostała 27,18 proc. głosów. Ale w porównaniu z wyborami do parlamentu z 2007 r., kiedy zdobyła 41,5 proc. głosów, to spadek o 10 pkt proc.

W wyborach do rad powiatów na kandydatów partii Donalda Tuska zagłosował co piąty wyborca (20,23 proc.), a do rad gmin więcej niż co czwarty (27,6 proc.). PO zdobyła też 27,6 proc. głosów w wyborach do rad gmin.

Pozostało 86% artykułu
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Jak powstają zdjęcia, które przechodzą do historii?
Kraj
Polscy seniorzy: czują się młodziej niż wskazuje metryka, chętnie korzystają z Internetu i boją się biedy, wykluczenia i niedołężności
Kraj
Ruszył nabór wniosków o świadczenia z programu Aktywny rodzic.
Kraj
Kongres miejsc pamięci jenieckiej: dziedzictwo i strategie dla przyszłości
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kraj
Poznaliśmy laureatów konkursu Dobry Wzór 2024