Wersja testowa kapsuły Orion, jaka zastąpi wycofane wahadłowce do transportu astronautów amerykańskich w kosmos, a w dalszej przyszłości na Marsa, wylądowała bezpiecznie na pustyni w Arizonie. Upuszczona została nad poligonem Yuma Proving Ground z samolotu wojskowego C-17 lecącego na wysokości 10,6 km.
Kiedy kapsuła swobodnie opadała, inżynierowie sprawdzili jak pokrywa wnęki z przodu statku kosmicznego się otwiera i wysuwają się spadochrony.
Według agencji test był bardzo zbliżony do lądowania prawdziwej kapsuły powracającej z przestrzeni kosmicznej.
— Poddaliśmy spadochrony testom we wszystkich możliwych warunkach w jakich będą pracowały — powiedział Mark Geyer, kierownik programu Oriona. — Wyniki prób przekonały nas, że system lądowania będzie działał prawidłowo i zapewni astronautom pełne bezpieczeństwo.
Pierwszy próbny lot Oriona w przestrzeń kosmiczną planowany jest na grudzień. Wtedy też nastąpi ostateczny test: zostanie sprawdzone działanie systemu lądowania od zejścia z orbity do dotknięcia powierzchni Ziemi.