Pojazd New Shepard zostanie wystrzelony z pilotem na pokładzie w 2017 roku – ogłosił miliarder, założyciel Amazon i Blue Origin. – Jeżeli wszystko pójdzie gładko, wyobrażam sobie, że pierwsi płacący astronauci polecą w 2018 roku – powiedział Bezos.
„Płacący astronauci" to eleganckie określenie kosmicznych turystów. Nie wiadomo jeszcze, ile będą musieli zapłacić, ale Jeff Bezos twierdzi, że suma będzie konkurencyjna wobec oferty innych firm kosmicznych. Richard Branson – i jego Virgin Galactic – za bilet na wycieczkowy lot w kosmos chce 250 tys. dolarów. XCOR Aerospace za miejsce w fotelu pojazdu Lynx – tuż obok pilota – oczekuje 100 tys. dolarów. Na razie żadna prywatna firma dysponująca własnymi pojazdami nie rozpoczęła świadczenia usług turystyki kosmicznej.
Pojazd New Shepard ma zabierać sześcioro pasażerów na wysokość ok. 100 km ponad powierzchnię naszej planety. Załoga będzie miała okazję zobaczyć krzywiznę Ziemi oraz doświadczyć stanu nieważkości. Firma chce zbudować sześć takich pojazdów.
Zapowiedzi Jeffa Bezosa są niespodzianką, bo Blue Origin zwykle informuje o swoich działaniach już po fakcie. Tak było na przykład z lądowaniem rakiety wielokrotnego użytku (ma zapewniać ponowne wykorzystanie elementów i obniżyć koszty podróży kosmicznych) – Blue Origin najpierw się upewniła, że test był udany, a później ogłosiła sukces.
Konkurencja – zarówno Virigin Galactic, jak i SpaceX – wypada w tej konkurencji gorzej. Pierwsza ma na koncie katastrofę SpaceShipTwo w październiku 2014 roku. A rakiety firmy Elona Muska, zamiast lądować pionowo, rozbijają się o ziemię. SpaceX ma jednak kontrakt na transport towarów na Międzynarodową Stację Kosmiczną.