Od drugiej Ziemi dzieli nas 16 lat świetlnych

Odległy o zaledwie 16 lat świetlnych układ może kryć planetę bardzo podobną do naszej.

Aktualizacja: 21.04.2016 22:47 Publikacja: 21.04.2016 18:35

Dotąd najlepszą kandydatką na drugą Ziemię była Gliese 832 c. Ale sąsiadka może być lepsza

Dotąd najlepszą kandydatką na drugą Ziemię była Gliese 832 c. Ale sąsiadka może być lepsza

Foto: NASA

W bliskim sąsiedztwie może się kryć planeta podobna do Ziemi, w dodatku okrążająca swoją gwiazdę w takiej odległości, że mogłoby istnieć tam życie. Tak przynajmniej podejrzewają naukowcy z Uniwersytetu Teksasu pracujący pod kierunkiem Sumana Satyala. Podejrzewają – bo bezpośrednich obserwacji nie ma. Są obliczenia matematyczne.

Chodzi o układ planetarny wokół Gliese 832. To czerwony karzeł w gwiazdozbiorze Żurawia. Od Ziemi jest odległy o ok. 16 lat świetlnych. W 2008 roku zespół z australijskiego Uniwersytetu Macquarie zidentyfikował planetę krążącą wokół czerwonego karła. To gazowy olbrzym, w dodatku dość odległy od swojej macierzystej gwiazdy. Zyskał nazwę Gliese 832 b.

W 2014 roku ich koledzy z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii odkryli drugą planetę – Gliese 832 c. I wtedy zrobiło się ciekawie. Bo wszystko wskazuje na to, że to glob skalisty o masie pięciokrotnie większej od masy Ziemi. Krąży dość blisko gwiazdy – na granicy tzw. ekosfery (sfery, w której może istnieć życie takie, jakie znamy). Uważa się, że Gliese 832 c to najlepsza znana kandydatka na drugą Ziemię – jeżeli na odkrytych dotąd planetach jest życie, to właśnie tam.

Astronomowie przyznają jednak, że planeta ta prawdopodobnie jest zbyt masywna i znajduje się za blisko gwiazdy. Może mieć bardzo gęstą atmosferę i wysoką temperaturę na powierzchni – przypominałaby zatem Wenus. Ta bardziej odległa – Gliese 832 b – przypomina natomiast naszego Jowisza.

Obie znane obecnie planety wokół Gliese 832 odkryto dzięki precyzyjnym pomiarom zaburzeń ruchu gwiazdy. Jej „drżenie" powodowane jest masą okrążających ją obiektów. Analiza tych danych przeprowadzona przez Sumana Satyalę wskazuje jednak, że może tam się znajdować jeszcze jeden glob – między planetą wewnętrzną i zewnętrzną. Hipotetyczna planeta miałaby masę do 15 razy większą od Ziemi, a krążyłaby w odległości od 0,25 do 2 jednostek astronomicznych od gwiazdy (jednostka astronomiczna to w przybliżeniu średnia odległość Ziemi od Słońca). Planeta taka byłaby zatem dokładnie tam gdzie trzeba, aby panowały na niej warunki sprzyjające życiu.

„Liczne sygnały wskazują, że między wewnętrzną i zewnętrzną planetą układu GJ832 istnieje planeta typu ziemskiego. Jednak obecne metody pomiarowe mają zbyt małą czułość. Kolejne badania przy użyciu różnych metod pomiarowych i bezpośredniej obserwacji mogą zweryfikować nasze dane" – napisali naukowcy w serwisie arXiv. Podkreślili też, że ich badania nie są odkryciem nowego globu, lecz wskazaniem, gdzie łowcy planet powinni go szukać.

Kosmos
Przełom w badaniach nad Marsem? Na Czerwonej Planecie mógł kiedyś padać deszcz i śnieg
Kosmos
Na odległej planecie istnieje życie? Badacze mówią o przełomie: To najsilniejszy dowód
Kosmos
Nowa, „zielona” kometa na niebie. Wiadomo, kiedy będzie najlepiej widoczna
Kosmos
W Drodze Mlecznej odkryto układ dwóch białych karłów. Obiekty są skazane na zderzenie
Kosmos
Pochodzenie i kształt asteroidy, która miała uderzyć w Ziemię, zaskoczyły naukowców