Rządowa ofensywa przeciwko papierosom wkracza w kolejną fazę. Po przyspieszeniu podwyżek akcyzy na tytoń na wtorkowym posiedzeniu rząd zajmie się pakietem projektów ustaw, które w założeniu mają dodatkowo odstraszyć od sięgania po nikotynę w różnych postaciach.
Tym razem nie chodzi o klasyczne papierosy, a o tzw. wyroby nowatorskie i urządzenia do waporyzacji. To zestawy składające się z wkładu zawierającego tytoń lub płyn nikotynowy oraz podgrzewacza, aktywującego uwalnianie nikotynowego aerozolu. Te ostatnie zwane są też waporyzatorami (ang. vapour – para). Rząd chce nałożyć akcyzę w wysokości 40 zł na każde takie urządzenie i nakazać oklejanie ich banderolami akcyzowymi – jak w przypadku zwykłych papierosów.
Czytaj więcej
Przyszłoroczna podwyżka akcyzy na wyroby tytoniowe to jedna z nieplanowanych wcześniej zmian w podatkach. Oficjalnie sprzedawane papierosy będą droższe.
Podatek od grzałek do tytoniu i płynów nikotynowych
Co istotne – podatek ma się należeć nawet w przypadku, gdy takie podgrzewacze służą wielokrotnemu użytkowi, a same nie zawierają w sobie nikotynowej używki. Ich konstrukcja zawiera zwykle akumulator oraz część zamieniającą energię elektryczną na ciepło. Użytkownik wymienia w nich tylko wkłady z tytoniem.
Ceny takich urządzeń na rynku wahają się od ok. 30 do 300 zł. Nałożenie 40-złotowego podatku może zatem oznaczać znaczny skok ich ceny. Jeśli okaże się, że waporyzatory i podgrzewacze zostały wprowadzone na rynek bez banderoli – stawka podatku będzie podwójna.