Jak wyjaśnia Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, spółka poprzez ulotki i stronę internetową zaprasza osoby między 40 a 85 rokiem życia na bezpłatne badania odporności, deklarując udzielenie porad medycznych i wystawienie skierowania na morfologię. Wystarczy umówić wizytę telefonicznie i w wyznaczonym terminie udać się do placówki. Z ustaleń Prezesa UOKiK wynika, że konsumenci nie są informowani o handlowym charakterze tego zaproszenia ani samych badań.
UOKiK zwraca uwagę, że za wywiad medyczny, badania odporności urządzeniem do analizy składu ciała i ich interpretację w placówce odpowiada osoba, która nie jest dietetykiem ani lekarzem. "Jest to przedstawicielka handlowa określona mianem diagnosty, która wykorzystuje wyniki pacjentów, do zaprezentowania komercyjnej oferty placówki. Co za tym idzie konsumenci mogą być wprowadzani w błąd odnośnie stanu zdrowia, posiadanych schorzeń oraz dalszej diagnostyki, tylko po to, aby zdecydowali się na zakup oferowanych przez spółkę produktów i usług" - czytamy.