Straciła status konsumenta, bo przez kilka godzin była przedsiębiorcą

Rzecznik Praw Obywatelskich złożył skargę kasacyjną w sprawie kobiety, która aby uzyskać pożyczkę na spłatę długów, na kilka godzin wpisała się do rejestru przedsiębiorców.

Publikacja: 03.09.2021 10:02

Straciła status konsumenta, bo przez kilka godzin była przedsiębiorcą

Foto: Adobe Stock

mat

W 2017 r. kobieta wystąpiła do sądu o ustalenie, że notarialna umowa pożyczki od spółki pożyczającej pieniądze przedsiębiorcom, wraz z umową ustanowienia hipoteki, jest nieważna.

W umowie występowała jako osoba prowadząca działalność gospodarczą (restaurację). Aby uzyskać tę pożyczkę, powódka musiała zarejestrować działalność gospodarczą - bez tego spółka nie godziła się na pożyczkę. Działalność została zarejestrowana w dniu zawarcia umowy o godz. 8.52 a wyrejestrowana tego samego dnia o godz. 14.05.

Przy podpisywaniu umowy kobieta informowała przedstawiciela spółki, że za pożyczone pieniądze chce spłacić zobowiązania – pożyczki u innych podmiotów. Znajdowała się bowiem w tzw. spirali zadłużenia.

Czytaj więcej

Przedsiębiorcy z prawami konsumenta od 1 stycznia 2021 r.

Sąd Okręgowy w grudniu 2018 r. uwzględnił powództwo tylko w niewielkim zakresie. Po apelacji stron Sąd Apelacyjny  w styczniu 2021 r. zmienił wyrok I instancji - uwzględnił powództwo w jeszcze mniejszym zakresie. Apelację powódki oddalono w całości.

Sąd Apelacyjny wskazał, że "trafnie Sąd Okręgowy uznał, że powódka zawierała umowę ze stroną pozwaną jako przedsiębiorca ze wszystkimi wynikającymi stąd konsekwencjami dla oceny tak umowy stron jako całości jak i jej poszczególnych postanowień”. Dlatego powódka nie może powoływać się na status konsumenta i domagać się oceny umowy ze stroną pozwaną przez pryzmat ochrony, jaką takie podmioty posiadają na podstawie Kodeksu cywilnego, czy ustawy o kredycie konsumenckim.

Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Marcin Wiącek złożył do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną na rzecz powódki, wskazując że sądy nie zastosowały prawidłowo prawa europejskiego. Formalny status przedsiębiorcy nie wyklucza bowiem zawarcia przez osobę fizyczną umowy w charakterze konsumenta.

RPO zwraca uwagę, że powódka nigdy nie prowadziła działalności gospodarczej. Zarejestrowanie przez nią takiej działalności na kilka godzin służyło wyłącznie dążeniu obu stron umowy do sprzecznego z prawem wyłączenia stosowania w odniesieniu do tej umowy reżimu właściwego dla stosunków konsumenckich.

Zawierając umowę, bezsprzecznie zatem działała jako konsument (art. 221 Kodeksu cywilnego). Statusu tego nie mogła się pozbawić w drodze jakichkolwiek oświadczeń ani też poprzez formalne zarejestrowanie działalności gospodarczej, skoro – jak ustaliły sądy – ani nie podjęła tej działalności, ani nie było to jej zamiarem. A środki uzyskane w związku z umową posłużyły spłacie poprzednich zobowiązań, które z jakąkolwiek działalnością gospodarczą nie miały związku.

- Wyrok Sądu Apelacyjnego, oparty na potraktowaniu stosunku prawnego pomiędzy powódką a pozwaną jako stosunku pomiędzy dwoma przedsiębiorcami - do którego nie mają zastosowania przepisy o ochronie konsumenta - jest zatem w sposób niezaprzeczalny wadliwy. Uznanie powódki za konsumenta musiało prowadzić do odmiennego rozstrzygnięcia sprawy - wskazuje RPO.

Ochrona zdrowia
Aborcja w dziewiątym miesiącu ciąży. Izabela Leszczyna komentuje dla "Rz"
Ubezpieczenia i odszkodowania
Ten ubezpieczyciel dostał zakaz sprzedaży polis OC. Co to oznacza dla klientów?
Praca, Emerytury i renty
Zmiany w płacy minimalnej. Wiemy, co wejdzie w skład wynagrodzenia pracowników
Matura i egzamin ósmoklasisty
Szef CKE: W tym roku egzamin ósmoklasisty i matura będą łatwiejsze
Sądy i trybunały
Sąd: prokuratura ma przeprowadzić śledztwo ws. Małgorzaty Manowskiej