– Myślę, że zbyt wcześnie jest mówić o kompromisach, można powiedzieć, że strony zaczęły przysłuchiwać się sobie – powiedział po rozmowach w rezydencji saudyjskich monarchów jeden z rosyjskich negocjatorów, Kiriłł Dmitriew.
Jedynym konkretnym osiągnięciem wydaje się być powołanie grup roboczych, w tym zajmującej się wojną rosyjsko-ukraińską. Najszybciej chyba osiągnie jednak rezultaty grupa zajmująca się „normalizacją pracy przedstawicielstw dyplomatycznych”. Po wybuchu wojny administracja prezydenta Joe Bidena mocno ograniczyła możliwości rosyjskiej ambasady w Waszyngtonie, zlikwidowała też kilka konsulatów i skonfiskowała nieruchomości. Prawdopodobnie będą one odtwarzane, jak i amerykańskie w Rosji.