Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Wołodymyr Zełenski mówi, że Rosja poniosła taktyczną porażkę, ale wciąż jeszcze dysponuje zasobami pozwalającymi jej prowadzić działania ofensywne.
Rosjanie musieli pokazać, że ciągle potrafią zastraszyć Kijowa wycelowując rakiety w miasto w dniu, w którym było ono miejscem szczytu UE-Ukraina. W piątkowy poranek przywódcy UE zanim rozpoczęli spotkanie z prezydentem Ukrainy usłyszeli alarm przeciwrakietowy i musieli zejść do schronu. Towarzyszący im dziennikarze, w tym „Rzeczpospolitej”, zostali w autobusie. Widocznie służby uznały, że zagrożenie nie jest bardzo poważne, ale w przypadku przywódców procedury bezpieczeństwa zawsze są zaostrzone. Atak nie był zaskoczeniem. Dzień wcześniej rozmawiałam nieoficjalnie z ukraińskim dyplomatą o tym, czy Rosjanie wstrzymają się od ataków na Kijów w okresie 2 dni, gdy przebywają w tym mieście szefowie unijnych instytucji. - Dziś nam podarowali, ale jutro na pewno jakiś alarm będzie. Muszą pokazać Unii, że są panami sytuacji - powiedział mi dyplomata w czwartek wieczór. Kilkanaście godzin później w Kijowie zawyły syreny.
Godzinne opóźnienie spotkania nie przeszkodziło jednak politykom w wygłoszeniu jasnej deklaracji: kurs Ukrainy na UE jest nieodwracalny. Na pytanie kiedy mogłoby to nastąpić odpowiedź zawsze jest jedna: to zależy od waszych osiągnięć, każde państwo oceniane jest indywidualnie. Po raz pierwszy w oficjalnym dokumencie — wspólnym oświadczeniu ze szczytu — ogłoszono zamiar rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych „najszybciej jak się da”. Prezydent Zełenski jest przekonany, że mogłoby to nastąpić już w tym roku. W październiku Komisja Europejska opublikuje raport dotyczący stanu przygotowań do członkostwa w UE wszystkich krajów kandydujących, na tej podstawie ewentualnie wtedy zostanie ogłoszony termin rozpoczęcia rozmów o członkostwie w UE.
Czytaj więcej
W piątek rano, w dniu gdy w Kijowie odbywa się szczyt UE-Ukraina, w całej Ukrainie rozległy się syreny alarmowe, w związku z poderwaniem się z białoruskiego lotniska samolotu MiG-31K, zdolnego do przenoszenia hipersonicznych pocisków Kindżał zdolnych razić cele na całej Ukrainie.
Zanim Ukraina wejdzie do Unii, musi wygrać wojnę z Rosją. Zełenski jest przekonany, że Rosjanie szykują odwet przed pierwszą rocznicą wojny, który przypada 24 lutego, i że będą próbowali znów zająć miejsca, który podbili, a potem utracili na południowym wschodzie Ukrainy. Zanim dotrze tak potrzebna Ukrainie broń dalekiego zasięgu potrzebna jest wola walki. - Nasza odporność zależy od broni i motywacji. A motywacja przychodzi nie tyko z zewnątrz, decydujący jest duch walki — powiedział ukraiński prezydent. Dodał, że w niektórych miastach odbitych przez Ukraińców tej motywacji brakuje.