Rosja będzie karać za mapy z Krymem poza granicami kraju?

Rosyjski rząd popiera zmiany w prawie, które zaliczą mapy "podważające integralność terytorialną Rosji" do "materiałów ekstremistycznych", które będą karane na mocy prawa - podaje agencja TASS.

Publikacja: 09.01.2023 05:24

Władimir Putin

Władimir Putin

Foto: AFP

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 320

Popierana przez rosyjski rząd poprawka do przepisów antyekstremistycznych stanowi, że "mapy i inne dokumenty i zdjęcia, które podważają integralność terytorialną Rosji" będą zaliczane do materiałów ekstremistycznych - podaje TASS. 

Obowiązujące w Rosji przepisy antyekstremistyczne, które mają zastosowanie m.in. do organizacji religijnych, dziennikarzy i ich materiałów, a także aktywności gospodarczej, służą Kremlowi do zwalczania przeciwników reżimu w Moskwie - podkreśla Reuters.  

Poprawka do tych przepisów, opisywana przez TASS, pojawiła się w związku z tym, że - jak podkreślają jej autorzy - na niektórych mapach dystrybuowanych w Rosji podważana jest "terytorialna przynależność" Półwyspu Krymskiego i Wysp Kurylskich.

Czytaj więcej

Rosjanie mówią o zabiciu 600 żołnierzy. "Równie prawdziwe, co zniszczenie HIMARS-ów"

Rosja nielegalnie anektowała ukraiński Krym w 2014 roku - aneksji tej nie uznała ani Ukraina, ani większość społeczności międzynarodowej. Krym jest powszechnie uważany za okupowaną przez Rosję część Ukrainy.

Z kolei południowa część archipelagu Wysp Kurylskich jest przedmiotem sporu terytorialnego między Rosją a Japonią, ciągnącego się od 1945 roku. ZSRR (jego sukcesorem na arenie międzynarodowej jest Rosja - red.) zajął wyspy, które Japończycy określają mianem Terytoriów Północnych, w ostatnich tygodniach wojny - a Japonia do dziś domaga się ich zwrotu. Kwestia ta uniemożliwiła formalne zawarcie traktatu pokojowego między ZSRR (a dziś Rosją) i Japonią.

Rosja nielegalnie anektowała ukraiński Krym w 2014 roku

Zmiany w przepisach antyekstremistycznych muszą przejść przez Dumę, Radę Federacji (niższa i wyższa izba parlamentu Rosji), a następnie podpisać je musi prezydent Władimir Putin, zanim będą mogły wejść w życie.

Jednocześnie rosyjscy politycy zaczynają domagać się karania Rosjan, którzy sprzeciwiają się wojnie na Ukrainie i którzy - jak napisał były prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew, na swoim kanale w serwisie Telegram, chcą, aby "ich ojczyzna zginęła".

Miedwiediew napisał, że "w czasie wojny" stosuje się wobec zdrajców specjalne przepisy. "I są dyskretne grupy niepozornych osób, które skutecznie egzekwują te przepisy" - dodał.

Konflikty zbrojne
Doradca Putina: Niewykluczone, że w 2025 Ukraina przestanie istnieć
Konflikty zbrojne
Czy proizraelski Donald Trump doprowadzi do porażki Izraela?
Konflikty zbrojne
Korea Południowa chce repatriować północnokoreańskich żołnierzy schwytanych na Ukrainie
Konflikty zbrojne
Rosja ponownie nie uchroniła się przed ukraińskimi dronami. Zaatakowano kilka regionów
Konflikty zbrojne
Trump chyba jednak nie porzuci Ukrainy