Wojna jest tylko kontynuacją polityki innymi środkami – głosił pruski generał Carl von Clausewitz w czasach, kiedy przez Europę przewalały się wojny napoleońskie. Dziś odkrycie Clausewitza prezentuje się studentom pierwszego roku nauk politycznych jako elementarz profesjonalnego uprawiania polityki. Powinno być więc dla każdego oczywiste.
Zastanawiam się, czy też dla Donalda J. Trumpa, amerykańskiego prezydenta, który wydaje się być zafiksowany na swojej myśli o konieczności przerwania konfliktu w Ukrainie za wszelką cenę. Zastanawiam się, bo zasada Clausewitza działa też w odwrotną stronę. Także polityka jest niczym innym tylko kontynuacją wojny innymi środkami. Świetnie rozumie to Władimir Putin. W tym sensie nie jest dla niego ważne, czy zamilkną metaforyczne strzelby; liczą się cele, jakie sobie postawił. A czy osiągnie je z bronią w ręku, czy wskutek działań politycznych, to już inna sprawa. Oczywiście, także dla niego osiągnięcie założonych celów bez wojennych strat jest lepszym rozwiązaniem. I nietrudno zauważyć, że w osiągnięciu tych właśnie celów, nie rozumiejąc Clausewitza, pomaga mu Trump.