Nie będę tu robił z siebie przesadnego adwokata Radosława Sikorskiego; wielokrotnie krytykowałem go na tych łamach za niewyparzony język, za mijające się z politycznym interesem jego partii wypowiedzi, za brutalizację języka polityki. Sikorski jest jaki jest; mimo dekad politycznego doświadczenia regularnie gubi granicę między polityką i publicystyką; dla jednych paple, dla drugich prowokuje – ale dobrze, że jest. Ubarwia, dodaje wigoru debacie, a jeśli w istocie jest problemem, to dla swoich pryncypałów, nie przeciętnego wyborcy.
Dziś też, przy okazji ujawnienia przez holenderski dziennik NRC przychodów, jakie czerpie z rady doradczej konferencji Sir Bani Yas Forum, to bardziej problem Donalda Tuska niż CBA, które już zdążyło się zameldować u wrót dworu w Chobielinie. CBA będzie rzecz jasna szperać, ale czy się czegoś doszpera, dopiero się dowiemy. Natomiast przy odrobinie wysiłku holenderscy dziennikarze mogli sprawdzić, że ze swoją płatną współpracą z forum z Emiratów były polski minister spraw zagranicznych wcale się nie kryje i ujawnił ją w swoim oświadczeniu majątkowym.
Czytaj więcej
Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało, że prowadzi kontrolę prawidłowości i prawdziwości oświadczeń o stanie majątkowym złożonych w latach 2019-2022 przez Radosława Sikorskiego. - Moje dochody i majątek są jawne - podkreśla polityk.
Z oświadczenia wynika również, że arabskie forum to nie jedyne miejsce aktywności Sikorskiego poza Brukselą. Polityk współpracuje z Brzezinski Institute Center for Strategic and International Studies, Sekyra Foundation, jest członkiem komitetu sterującego Bilderberg Meeting, członkiem Rady Doradczej Munich Security Forum, Counter Extremism Project, a nawet Justice for Kurds.
Ktoś powie: dużo, i będzie miał rację. Ale czy to źle? Nie sądzę. Do tych gremiów nie zaprasza się halabardników. Tu na zaproszenie trzeba zapracować. I mieć kwalifikacje. Sikorski je ma. Powtórzę, nie chcę tu uchodzić przesadnie za adwokata Radosława Sikorskiego, ale z wielu stron słyszę, że jest jednym z niewielu Polaków o realnych kompetencjach w kwestiach geostrategii czy geopolityki. Jego aktywność ocenia się zazwyczaj wysoko. Z oryginalnymi poglądami stoi na dodatek w parze nienaganny angielski i retoryczna odwaga; to na międzynarodowych forach bardzo się liczy. W tym sensie Sikorski – o ile prócz własnych poglądów reprezentuje polską rację stanu – robi dla naszego kraju dobrą robotę. Oby takich więcej.