Jacek Kurski, jako prezes TVP za rządów PiS, zapowiedział zorganizowanie akcji na miarę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Partia Jarosława Kaczyńskiego była u władzy osiem lat, Kurski stał na czele Telewizji Polskiej prawie przez sześć, i nowej WOŚP nie udało się im stworzyć. Udało się za to stworzyć przemysł nienawiści, wymierzony w akcję charytatywną organizowaną przez Jerzego Owsiaka. Telewizja Publiczna cenzurowała WOŚP i próbowała przemilczeć akcję, a mówiących na wizji o zorganizowanej pomocy uciszyć, czego byłem przykładem, występując ostatni raz w TVP Info za rządów PiS.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy przetrwała, ale za hejt zapłaciła cenę
Nie ma obowiązku wspierania WOŚP. Nie trzeba też cenić akcji, ani samego jej organizatora. Owsiak i WOŚP nie są świętymi krowami i należy im patrzeć na ręce. Próbował to robić Piotr Wielgucki, zwany Matką Kurką, który przez ponad trzy godziny, z mizernym skutkiem, usiłował udowodnić w Kanale Zero nieprawidłowości akcji, na czele której stoi Owsiak.
Czytaj więcej
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to jedna z najbardziej znanych fundacji w Polsce. Realizuje swoje cele głównie poprzez organizowanie zbiórek finałowych w styczniu każdego roku. O jakich kwotach mowa?
Przez osiem lat rządów partii Kaczyńskiego, gdy na czele prokuratury stał Zbigniew Ziobro, można było WOŚP prześwietlić na wszystkie strony. I pewnie to zrobiono. Rządy PiS i prokuratura Ziobry wydały WOŚP i Owsiakowi certyfikat uczciwości. Jednak sam Owsiak nie jest bez winy.