Dwupiętrowa kamienica w centrum Cieszyna runęła w niedzielę nad ranem. W budynku wybuchł pożar, który – jak informują strażacy z Państwowej Straży Pożarnej – rozprzestrzenił się także na sąsiednie budynki. Ewakuowano z nich 21 osób. Ogień został opanowany, jednak zawaliła się frontowa część budynku.
Dwie osoby zaginione: kobieta i mężczyzna
W budynku zameldowanych było 11 osób. Komendant Główny PSP nadbryg. Mariusz Feltynowski poinformował, że z 8 osobami policja skontaktowała się osobiście, a z jedną telefonicznie.
Pierwszy zastępca Komendanta Głównego Policji nadinsp. Roman Kuster powiedział, że w trakcie wybuchu w kamienicy przebywały trzy osoby. - Jedna wydostała się o własnych siłach. W tej chwili jest już wypisana ze szpitala. Poszukujemy dwóch osób, które mieszkały w dwóch różnych mieszkaniach. To 46-latek, który mieszkał na drugim piętrze, i 78-latka z pierwszego piętra. Te osoby mieszkały same - powiedział.
Telefon wśród gruzów
Wśród gruzów strażacy znaleźli telefon. Możliwe, że urządzenie należało do jednej z poszukiwanych osób, 46-letniego mężczyzny. - Mamy przekroje kondygnacji, także z lokalizacją łóżek. Zakładamy, że obie osoby będą żywe. Mamy informacje, że telefon osoby, która była na drugiej kondygnacji, był w tej kamienicy. Jest on niesprawny. Jest prawdopodobne, że ta osoba się tam fizycznie znajdowała - powiedział na konferencji prasowej nadbrygadier Mariusz Feltynowski, komendant główny PSP.