Premier podkreślił, że w zalanych miastach znajdują się dziesiątki setki tysięcy osób zaangażowanych w ochronę mieszkań, ratowanie dobytku itp. – Widząc to, co się dzieje w tych dramatycznych okolicznościach, ludzie wyciągają odpowiednie wnioski – powiedział. – W tej chwili współpraca ludności ze strażą pożarną, policją i wojskiem nie jest może idealna, ale w większości przypadków mamy wzajemne zaufanie i zrozumienie między służbami a ludźmi – dodał.
Podczas powodzi urzędy mają przede wszystkim pomagać
Powiedział też, że niektórzy urzędnicy są zbyt drobiazgowi podczas udzielania wsparcia powodzianom. – Jak spotykam się z urzędnikami, to przypominam im, że mamy przede wszystkim pomagać – mówił premier. – Na kontrolę przyjdzie jeszcze czas – dodał.
Czytaj więcej
Ursula von der Leyen spotka się we Wrocławiu z przywódcami państw dotkniętych katastrofalnymi powodziami. Komisja Europejska ma instrumenty finansowe na pomoc natychmiastową i długoterminowe inwestycje.
Zapewnił również, że będą pieniądze na odbudowę po powodzi – będą one pochodziły zarówno ze środków krajowych jak i europejskich. – Potężne straty ponieśli też przedsiębiorcy – powiedział premier. – Na razie podejmujemy decyzje ad hoc takie wynikające z tej konkretnej sytuacji. Mówimy o ratach kredytów hipotecznych, o zwolnieniach zusowskich, będziemy myśleli o urlopie dla powodzian, który byśmy finansowali. Będziemy także pamiętali o przedsiębiorcach – zapewnił.
Dezinformacja przeszkadza w niesieniu pomocy
Premier przekonywał, że państwo będziemy odbudowywać mieszkania, domy i infrastrukturę z pieniędzy polskich i europejskich. – Rząd tutaj nie będzie skąpił grosza i nie zostawi żadnej gminy i żadnej rodziny bez pomocy – zapewnił. – To będzie narodowy program odbudowy – dodał.