Wciąż obserwujemy wzrost cen mieszkań, ale rynek to nie tylko liczby

Cały czas wspieramy naszych partnerów, którymi są deweloperzy, biura nieruchomości i ogłoszeniodawcy indywidualni. Zapewniamy im narzędzia do tego, żeby skutecznie wspierać ich w całym procesie sprzedaży oraz dostarczać aktualne dane na temat rynku mieszkaniowego w Polsce. Prowadzimy także projekty dodatkowe, społeczno-badawcze, na przykład taki, który bada poziom dobrostanu w miejscu zamieszkania. Daje on nam oraz agentom nieruchomości czy deweloperom wiele bardzo ważnych informacji o potrzebach mieszkaniowych Polaków - mówi Marcin Kawecki, general manager for Real Estate Poland, Grupa OLX.

Publikacja: 20.05.2024 12:00

Partner relacji: Grupa OLX

W Grupie OLX funkcjonuje marka Otodom. I o nią chciałem spytać. Jak dziś z pana perspektywy wygląda sytuacja na rynku nieruchomości? Z jednej strony mamy klientów, którzy patrzą na to, że ceny mieszkań wciąż są wysokie, część z nich czeka na spadki. Z drugiej strony są różne wskaźniki pokazujące to, co się dzieje na rynku. Jak to wygląda z pana perspektywy?

Jako Otodom na co dzień obserwujemy ceny ofertowe na rynku mieszkaniowym. Rzeczywiście w ostatnich miesiącach widać wyhamowanie wzrostów. Natomiast dalej mówimy o wzrostach. Inaczej to wygląda w ujęciu ogólnopolskim, a inaczej w ujęciu konkretnego dużego miasta. Chodzi szczególnie o siedem największych rynków, które wnikliwie obserwujemy. I tutaj możemy mówić o wzrostach od 15 do nawet 20 proc., kwartał do kwartału, porównując rok 2024 do 2023 . Natomiast ostatnie miesiące pokazują stabilizowanie się cen. Tak silne, skokowe wzrosty, jakie obserwowaliśmy w drugiej połowie ubiegłego roku, wynikały z programu „Bezpieczny Kredyt 2%”. Obecnie sytuacja jest stabilna, choć zainteresowanie mieszkaniami nie słabnie. Widać też wyczekiwanie na start nowego programu rządowych dopłat.

Dostępne dane pokazują też, że rośnie choćby liczba mieszkań na wynajem. Faktycznie jest tak, że trudniej jest dziś sprzedać mieszkanie i trudniej jest je wynająć?

Patrząc na te dane, trzeba mieć na uwadze, jaka jest baza, do której się odnosimy. Bowiem poprzednie lata były nietypowe. Na rynek najmu bardzo mocno wpłynęły covid i wojna. Obecnie oferta na rynku najmu odbudowuje się. Widzimy to na podstawie danych rynkowych z Otodom i OLX, ponieważ na OLX wynajem to bardzo ważna kategoria nieruchomości. Stamtąd też czerpiemy wiedzę, w szczególności na temat rynku najmu. Zatem w momencie, nazwijmy to, największej depresji, jeżeli chodzi o dostępność oferty, podaż - po wybuchu wojny w Ukrainie — była rzędu 20 tys. w całej Polsce. Teraz jest to niemal 60 tys. Można powiedzieć, że to ogromny wzrost. Ale jeszcze przed wybuchem wojny było 75–80 tys. ofert mieszkań przeznaczonych na wynajem. Więc obecnie nie można mówić o tym, że sięgamy sufitu, bo ten sufit był w latach poprzednich ustawiony na dużo wyższym poziomie. Natomiast zdecydowanie ta oferta się odbudowuje. W dużej mierze jest wspierana podażą z rynku deweloperskiego. Wiele osób dalej preferuje tę formę inwestycji, czyli zabezpieczenia swoich środków i zarabiania na najmie. Mimo to w tym sektorze rynku zmierzamy raczej do stabilizacji i dobrego balansu. Na pewno jest trudniej znaleźć najemcę , ale trzeba pamiętać, że to, co się działo po wybuchu wojny, było sytuacją bezprecedensową, więc, jeśli zestawimy obecny popyt z tym w 2022 roku, to porównujemy dwa inne światy.

Czy w tych analizach, którymi państwo dysponujecie, pojawia się argument, że część klientów czeka na to, co się wydarzy na rynku wsparcia, co się wydarzy z rządowymi zapowiedziami, bo zapowiedzi mieliśmy różne, ale one się trochę oddalają w czasie. Jest ta, że część klientów może się wstrzymywać z transakcjami i czekać na to, co się może wydarzyć?

Każdy dzień przynosi jakąś nową informację na temat zapowiadanego „kredytu na start”, ale zdecydowanie widać różnicę w zachowaniu klientów. Liczba wniosków  przed zapowiedzią kredytu kształtowała się na poziomie 15-20 tys. miesięcznie. Teraz jest to około 30 tysięcy. Więc zainteresowanie kredytami w pierwszych miesiącach bieżącego roku, bez wspomagania dopłatami, jest na dobrym poziomie.  Z pewnością mamy do czynienia ze zjawiskiem wyczekiwania i odroczonego popytu na kredyt, ale sytuacja się poprawia. Pamiętajmy także, że obecnie zdolność kredytowa jest większa niż jeszcze na początku poprzedniego roku, rosną także wynagrodzenia Polaków.

Jak w takim razie te pozytywne nastroje chce wykorzystać marka Otodom. W którą stronę może się rozwijać na rynku nieruchomości?

Nie zmieniamy swojego kursu, kierując się sytuacją ekonomiczną. Cały czas wspieramy naszych partnerów, którymi są deweloperzy, biura nieruchomości i oczywiście ogłoszeniodawcy indywidualni. Dostarczamy im narzędzia do tego, żeby przede wszystkim szybko i skutecznie sprzedawali.

Jako serwis, oferujący wyszukiwanie ofert na sprzedaż, kupno i wynajem, jesteśmy liderem na rynku nieruchomości. Mamy dostęp do danych, które definiują sektor nieruchomości przez pryzmat liczb. Możemy je agregować i analizować, dlatego Otodom Analytics, narzędzie, które udostępniamy naszym partnerom, jest niezwykle pomocne w rozumieniu specyfiki branży nieruchomości, zarówno od strony konsumenta, jak i dewelopera. Wspieramy naszych klientów w tym obszarze, budujemy ich dobry wizerunek i pomagamy im podejmować właściwe decyzje. Wierzymy, że większa świadomość i znajomość rynku pomoże im lepiej obsługiwać klientów końcowych, którzy szukają swojego wymarzonego miejsca do życia.

Kongres Impact’24, podczas którego rozmawiamy, to jest też takie dobre miejsce, żeby spotkać partnerów biznesowych?

To również. Ale przede wszystkim jesteśmy tu, aby mieć wpływ, komunikować pewne idee, na których nam zależy. Jako Otodom, serwis nieruchomościowy, łączymy ludzi z ich domami i mieszkaniami. Liczby – podaż, popyt, cena i metraż – są oczywiście ważne, aby ten rynek analizować i rozumieć. Jednak Otodom robi coś więcej. Od czterech lat badamy dobrostan mieszkańców Polski w ich miejscu zamieszkania. Sprawdzamy poziom poczucia szczęścia tam, gdzie mieszkamy. Bowiem mało rozmawiamy o szczęściu i o satysfakcji z życia w tym miejscu, w którym finalnie decydujemy się na zakup. Myślimy głównie w kategoriach zwrotu z inwestycji, ceny, ale nie myślimy o tym, czy nam się tam dobrze mieszka, żyje.

W tym roku kontynuujemy nasz projekt badawczy i również poruszamy kwestie szczęścia w miejscu zamieszkania, ale patrzmy na ten aspekt przez pryzmat neuroróżnorodności, który okazuje się niezwykle ważny zarówno dla klienta indywidualnego, jak i naszych partnerów biznesowych. O tych tematach należy rozmawiać właśnie w miejscach takich jak Impact. Jak neuroatypowość wpływa na nasz dobrostan? Jak mieszkanie – jego odpowiednia lokalizacja i aranżacja — mogą pomóc w oswajaniu przestrzeni, która będzie wspierająca, a nie opresyjna? Na co zwracać uwagę przy wyborze mieszkania, uwzględniając nasze zmysły? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdą się w tegorocznym raporcie realizowanym w ramach projektu Szczęśliwy dom.

Partner relacji: Grupa OLX

Partner relacji: Grupa OLX

W Grupie OLX funkcjonuje marka Otodom. I o nią chciałem spytać. Jak dziś z pana perspektywy wygląda sytuacja na rynku nieruchomości? Z jednej strony mamy klientów, którzy patrzą na to, że ceny mieszkań wciąż są wysokie, część z nich czeka na spadki. Z drugiej strony są różne wskaźniki pokazujące to, co się dzieje na rynku. Jak to wygląda z pana perspektywy?

Pozostało 93% artykułu
Materiał partnera
Władzę nad światem ma pokolenie Z
Materiał partnera
Chcemy, by nasze produkty były szeroko dostępne
Impact
W sprawach klimatu potrzebne polityczne przywództwo
Impact
Technologiczne wyzwania dla biznesu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał partnera
Czekamy na nowe inwestycje produkcyjne