– Energetyka to już dziś najnowsze technologie, które będziemy instalować przy okazji budowy farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim. To choćby ogromne turbiny – ponad 107 takich urządzeń będziemy montować koło Ustki do 2027 roku w ramach projektu Baltica 2, który jest wart 30 mld zł. Należy więc rozwijać kompetencje, które umożliwią w przyszłości bardzo opłacalną pracę w transformującym się sektorze energetycznym – mówił Marzec do młodzieży licealnej zgromadzonej na panelu „Nowe pokolenie liderów: rola szkół technicznych i liceów w erze innowacji” podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie.
– Pamiętajcie, że łopaty wiatrowe robią ludzie, a żadna sztuczna inteligencja nie zastąpi mózgu ludzkiego. Możecie jeszcze nie wiedzieć, co będziecie robić, ale pamiętajcie, że jeszcze nikt nie wymyślił czegoś, co zastąpi energię elektryczną – podkreślał Dariusz Marzec.
Prognozy prezesa PGE podziela Barbara Nowacka, ministra edukacji. – Znacząca część z was będzie pracować w zawodach, których nazw jeszcze nie znamy. Offshore to na pewno przyszłość. Jeszcze kilka lat temu nie wiedzieliśmy, że taka branża może u nas na poważnie zaistnieć, a ta część gospodarki będzie teraz zasysać pracowników – powiedziała.
To będzie inna energetyka
PGE realizuje szeroko zakrojony program inwestycji. Plan obejmuje m.in. budowę morskich farm wiatrowych (również razem z firmą Ørsted).
– To szansa na podjęcie pracy w nowym sektorze, bo energetyka bardzo się zmienia. W powszechnej percepcji nasza branża to kominy i tzw. brudna energetyka, a wy będziecie mogli pracować w energetyce, w której na miejsce pracy przypływa się statkiem lub przylatuje helikopterem, by zostać opuszczonym na odpowiednią platformę na morzu, gdzie np. w przypadku awarii technik musi dotrzeć w ciągu 30 min, by interweniować – zachęcał prezes największej grupy energetycznej w Polsce.