Najwięcej smartfonów Apple'a jest montowane w Chinach, dla których nowa administracja przewidziała stawkę celną 54 proc. Apple sprzedaje ponad 220 mln aparatów iPhone, a jego największe rynki to USA, Chiny i Europa. Ich producent stanie wobec trudnego wyboru: wziąć na siebie nowe większe koszty, albo przerzucić je na konsumentów.
Czytaj więcej
Gubernator Kalifornii Gavin Newsom w obliczu rozpętanej przez prezydenta USA Donalda Trumpa wojny...
Najtańszy model smartfona iPhone 16 kosztuje na rynku amerykańskim 799 dolarów, ale po wyliczeniach analityków z Rosenblatt Securities trzeba będzie zapłacić za niego 1142 dolary, jeśli producent obciążyłby nabywców dodatkowym kosztem 43 proc. Z ich wyliczeń wynika, że o tyle Apple musi podnieść swe ceny, aby pokryć skutek nowych ceł. Droższy iPhone 16 Pro Max z 6,9-calowym wyświetlaczem, z pamięcią o pojemności 1 TB, kosztujący 1599 dol. mógłby zbliżyć się do ceny 2300 dol.
Angelo Zino z CFRA Research stwierdził z kolei, że teraz byłoby trudno Apple'owi przerzucić na klientów więcej niż 5-10 proc. nowych kosztów, więc producent smartfonów poczeka z większą podwyżką cen do jesieni, kiedy planuje premierę modelu iPhone'a 17. Według Neila Shaha z Counterpoint Research, Apple będzie musiał podnieść swe ceny średnio o co najmniej 30 proc., by pokryć wpływ nowych ceł — pisze Reuters.
Droższe hamburgery przez cła Donalda Trumpa. Australijczycy zacierają ręce
Od 2003 r., gdy w Stanach zakazano świeżej wołowiny z powodu choroby Kreuzfelda-Jacoba (wściekłych krów), Australia stała się głównym dostawcą tego mięsa. Jego eksport wynosił 4 mld AUD (2,52 mld USD) rocznie, Stany stały się największym odbiorcą wołowiny.