Ostatnie dwa święta Bożego Narodzenia ucierpiały z powodu ograniczeń covidowych. Także w tym roku nie będzie lepiej, ponieważ wielu konsumentów chce wydawać mniej także w tym okresie świątecznym, zarówno na prezenty, jak i spotkania towarzyskie. Kryzys energetyczny i dwucyfrowa inflacja obniżają ich siłę nabywczą – informuje Reuters.
Poza tym konsumenci nie są w nastrojach do zakupów, wolą oszczędzać, wiedząc, że rachunki za energię będą wciąż rosły. „Dziś najbardziej martwię się o europejskiego konsumenta” – powiedział w tym tygodniu Dirk Van de Put, dyrektor generalny firmy Cadbury, producenta czekolady Mondelez International. W Niemczech stowarzyszenie handlu detalicznego HDE prognozuje najsilniejszy spadek sprzedaży świątecznej od 2007 r., przy czym sprzedaż detaliczna w kluczowym okresie listopad-grudzień spadnie o 4 procent w porównaniu z zeszłym rokiem.
Czytaj więcej
Większość badanych chce wydać do 100 zł, co przy ponad 12-proc. wzroście cen oznacza, że budżety...
„To wciąż trudny czas dla firm detalicznych” – powiedział Reuterowi dyrektor zarządzający HDE Stefan Genth, zauważając, że detaliści – w obliczu wyższych rachunków za pracę i energię oraz silniejszego dolara, który podnosi koszty zakupu – nie będą w tym sezonie mieli możliwości oferowania klientom rabatów.
W Wielkiej Brytanii wiele sondaży wskazuje, że połowa lub więcej Brytyjczyków planuje wydać mniej w te Święta Bożego Narodzenia. Gdyby gwałtowny spadek sprzedaży detalicznej z września powtórzył się w grudniu, byłby to najgorszy wynik od czasu rozpoczęcia porównywalnych rocznych rekordów w 1989 roku.