Rząd PiS-u obawia się konsekwencji bardzo gorącej jesieni w złych stosunkach z Komisją i Unią Europejską. Będziemy mieli rozpoczęcie procedury sądowej z wniosku KE o ustawie o Sądzie Najwyższym, mamy wniosek do trybunału o ustawie o sądach powszechnych, KRS. Te wszystkie rozstrzygnięcia będą zapadały. Rząd już teraz mówi ustami wicepremiera Gowina: „jeżeli się okaże, że wyroki będą nie po naszej myśli, to będziemy musieli je zignorować". Oczywiście zobowiązaliśmy się w traktatach wyroki sądu przestrzegać. To nie oznacza automatycznego wyjścia z UE, ale rozpocznie proces myślenia, że może nastąpić Polexit.
Czyli powstanie atmosfera strachu?
Która będzie w oczywisty sposób budziła niepokój firm, które mogą uciekać. Np. w Hiszpanii mnóstwo firm przerejestrowało siedzibę z Barcelony, głównie do Walencji w obawie o możliwe konsekwencje, co by było gdyby Katalonia uzyskała niepodległość. To samo będzie w Polsce. Taka ustawa rodzi niepewność, brak przewidywalności i pogarsza środowisko prawne dla funkcjonowania biznesu w Polsce. Do tego dojdą narastające konflikty z UE. Będzie stawiany znak zapytania o dalsze istnienie Polski w UE, sposób tego istnienia, wpływ konfliktu na politykę Polski w relacjach z UE, czy w jaki sposób mogą być rozstrzygane spory biznesu przeciwko np. administracji skarbowej w sądach, na które wpływ mają rządzący. Część biznesu zada sobie pytanie, czy tutaj jest sens inwestować, albo czy nie lepiej przenieść rezydencję podatkową do innego kraju. Podobne decyzje będą podejmowały zamożne osoby.
Te przepisy można skutecznie wyegzekwować? Może Polacy znajdą pomysły jak ominąć exit tax.
Jeżeli mają próbować omijać te przepisy albo optymalizować podatki, a później ma to być kwestionowane przez administrację skarbową, przy czym spory rozstrzygałyby sądy kontrolowane przez państwo, to być może zamiast kombinować lepiej przenieść rezydencję podatkową i wynieść się do kraju praworządnego ze stabilnym i przewidywalnym prawem. Rząd już wybiega w przyszłość i z wyprzedzeniem próbuje temu zapobiec. Jak będziecie wychodzili, to przynajmniej zapłacicie myto na granicy.
W przeciwieństwie do exit tax projekt ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych, którą we wtorek przyjął rząd, wydaje się sensowny. Jak pan widzi realność jej wejścia w życie? Teraz rząd mówi o połowie przyszłego roku.