Korki na granicy groźniejsze dla Gibraltaru od brexitu

Sektor finansów Gibraltaru pozostanie zapewne poza Unią Europejską, ale korki na drodze dojazdowej z Hiszpanii będą znacznie większym ciosem dla jego gospodarki — powiedział minister usług finansowych tego terytorium, Albert Isola.

Aktualizacja: 12.02.2020 11:09 Publikacja: 12.02.2020 11:07

Korki na granicy groźniejsze dla Gibraltaru od brexitu

Foto: fotolia

Według niego, zaledwie 8 proc. obrotów 2,35 mld funtów (3,04 mld dolarów) sektora finansowego „Skały” dotyczy interesów z Unią, reszta przypada na W. Brytanię, gdzie co czwarty zmotoryzowany mieszkaniec, korzysta z firm ubezpieczeniowych z tego terytorium. — Jest nas 32 tysiące, a tylko z samą W. Brytanią wystarczy nam biznesu — powiedział Reuterowi.

Firmy finansowe z londyńskiego City wydały miliony funtów na zakładanie ośrodków w Unii i przenoszenie tysięcy pracowników, natomiast skutki brexitu dla Gibraltaru, brytyjskiej enklawy o powierzchni 6 km2 były dotychczas znacznie mniej dramatyczne. Porozumienie z Londynem o dalszym niezakłóconym dostępie do brytyjskiego rynku zmniejszyło niepokoje, nie było też znaczących ucieczek firm finansowych czy utraty miejsc pracy. — To stwarza nam możliwość takiego samego działania jak dotąd i potencjalnego wzrostu — stwierdził minister nawiązując do wzrostu zainteresowania nowymi obszarami, np. blockchain.

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Gospodarka
Scott Bessent będzie nowym sekretarzem skarbu USA
Gospodarka
Szefowa EBOR: Możemy pomóc Polsce w prywatyzacji
Gospodarka
Rosjanie rezygnują z obchodów Nowego Roku. Pieniądze pójdą na front
Gospodarka
Indeks wiarygodności ekonomicznej Polski. Jest źle, ale inni mają gorzej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Gospodarka
Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE: UE nie potrzebuje nowej polityki konkurencji