W nadchodzących miesiącach polska gospodarka będzie odreagowywać ubiegłoroczne spadki. PKB wzrośnie o ok. 4,1 proc., głównie dzięki większej o 4 proc. konsumpcji, 4,8-proc. wzrostowi inwestycji i odnawianiu zapasów – prognozuje Krajowa Izba Gospodarcza (KIG). Ale zagrożeniem pozostaje niepewność co do efektów walki z pandemią. Zdaniem Piotra Soroczyńskiego, głównego ekonomisty KIG, szczególnie niebezpieczne byłoby przeciąganie się obecnego zamrożenia części gospodarki i ewentualność nowych lockdownów w przyszłości. – To skutkowałoby bankructwami, zamykaniem działalności gospodarczych, zwolnieniami pracowników, istotnym pogorszeniem kondycji finansowej gospodarstw domowych – ostrzega Soroczyński.
Nie tylko pandemia
Według Janusza Wiśniewskiego, wiceprezesa KIG i prezesa Polsko-Brazylijskiej Izby Gospodarczej, wprowadzanie nagłych obostrzeń zaskakuje zarówno producentów, jak i konsumentów. Rząd miota się w decyzjach, przy tym problemem jest zbyt wolne wdrażanie tarcz kryzysowych. – Choć miały na celu głównie ochronę miejsc pracy i poprawę płynności przedsiębiorstw, nie potrafiliśmy zastosować odpowiednich kryteriów alokacji środków dla branż i firm dotkniętych pandemią – mówi Wiśniewski.
Przedsiębiorcy zakładają, że biznes w 2021 r. będzie psuła nie tylko pandemia. Także pogarszający się klimat dla przedsiębiorczości. KIG uważa, iż nowe podatki i obciążenia pogorszą warunki gospodarowania. Przez wyższe ceny energii i gazu ziemnego wzrosną koszty produkcji, co osłabi konkurencyjność polskiego eksportu. Z kolei niestabilność prawa i brak konsultacji przy wprowadzaniu nowych przepisów będą hamować inwestycje. – Nastroje pogarszają epizodyczne przepisy dotykające sfery działalności gospodarczej i handlowej, które mają przeciwdziałać szerzeniu epidemii w Polsce – twierdzi Janusz Turski, dyrektor generalny Stowarzyszenia Papierników Polskich. Na to wszystko może się jeszcze nałożyć dalsza destabilizacja polityczna i gospodarcza, zarówno w Polsce, jak i na świecie.

Wyższe ceny energii i gazu podniosą koszty produkcji, a to osłabi konkurencyjność polskiego eksportu. Fot. Bloomberg