Podążamy nieznaną drogą

Wzrost PKB o 3 proc. czy spadek o 6 proc.? Tak rozbieżne scenariusze dla polskiej gospodarki formułują ekonomiści.

Aktualizacja: 20.03.2020 10:19 Publikacja: 19.03.2020 20:00

Podążamy nieznaną drogą

Foto: AFP

W ocenie agencji ratingowej Fitch Polska może w tym roku liczyć na wzrost gospodarki o 1,8 proc. zamiast 3,3 proc. Ta prognoza, opublikowana w czwartek, mocno kontrastuje z innymi, które ekonomiści formułowali w ostatnich dniach. Eksperci amerykańskiego banku Morgan Stanley sądzą na przykład, że w najbardziej prawdopodobnym scenariuszu polska gospodarka skurczy się w tym roku o 3,6 proc., a w pesymistycznym o 5,6 proc.

Równie duże rozbieżności widać w prognozach dla innych gospodarek Europy. W czwartek wpływowy monachijski ośrodek badawczy Ifo ocenił, że PKB Niemiec w tym roku może spaść o 1,5 proc., ale możliwe jest też jego tąpnięcie o 6 proc. Inny instytut, IfW z Kilonii, ocenił z kolei, że największa gospodarka Europy może się skurczyć nawet o 9 proc. Dla porównania, w 2009 r. podczas globalnej recesji wywołanej kryzysem finansowym gospodarka Niemiec skurczyła się o 5,7 proc., najwięcej od II wojny światowej. – Nie ma w historii porównywalnych wydarzeń, na podstawie których moglibyśmy wytyczać możliwe ścieżki rozwoju obecnego kryzysu – powiedział w czwartek Timo Wollmershauser, dyrektor ds. prognozowania w Ifo.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Gospodarka
Dyrektor Eurofund: Europa powinna starać się zatrzymać inwestorów i przedsiębiorców
Gospodarka
USA oferują Rosji złagodzenie sankcji pod warunkiem trwałego zawieszenia broni
Gospodarka
Samorządy muszą być partnerami w rozwoju państwa
Gospodarka
Janusz Jankowiak: Z retoryki premiera zniknął element wspólnotowy. Przez wybory?
Gospodarka
„Koniec naiwnej globalizacji”. Tusk chce stawiać na polskie firmy i patriotyzm gospodarczy