Trump obudził Europę. To dobra wiadomość dla odbiorców energii

– Europa potrzebuje swoich czołgów – zorientowała się Europa po wprowadzeniu przez Trumpa ceł na stal i aluminium. Pakt na rzecz czystego przemysłu ma rozruszać konkurencyjność Europy, szybko obniżyć jej ceny energii, zapewnić surowce krytyczne.

Publikacja: 17.03.2025 04:37

Pierwsze sześć tygodni po inauguracji Donalda Trumpa na prezydenta USA było kubłem zimnej wody dla U

Pierwsze sześć tygodni po inauguracji Donalda Trumpa na prezydenta USA było kubłem zimnej wody dla Unii Europejskiej

Foto: REUTERS/Yves Herman

Pierwsze sześć tygodni po inauguracji Donalda Trumpa na prezydenta USA było kubłem zimnej wody dla Unii Europejskiej, tak dalece, że nielojalne wobec Europy zachowanie USA postawiło pod wielkim znakiem zapytania pewność współpracy z USA, dotychczasowym sojusznikiem. Trwa więc mobilizacja, której dowodem są nadzwyczajne szczyty unijne po kłótni Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim, a także – nowy pakt dla czystego przemysłu, przedstawiony pod koniec lutego przez Komisję Europejską. Do rządzących instytucji dotarło, że konkurencyjność Europy musi się poprawić, a ceny energii – spaść.

Foto: Tomasz Sitarski

Część wojny celnej prezydent Donald Trump chce bowiem rozgrywać z Europą, weszły już w życie nałożone przez niego cła na aluminium i stal, Trump zawiesił też na moment wsparcie wojskowe oraz wywiadowcze dla Ukrainy, zastanawiał się także nad utrzymaniem wojsk amerykańskich w naszym regionie Europy. Jego prawa ręka Elon Musk chciałby nawet… wystąpienia Ameryki z NATO.

W efekcie do Europy dotarło, że musi liczyć sama na siebie, pod względem przemysłu, ale także związanej z nim geopolityki i obronności. – Czołg wymaga 60 ton stali wysokogatunkowej, dzisiaj staje się jasne, że jakaś część tej stali powinna być produkowana w Europie – mówią nasze źródła w Komisji Europejskiej.

Czytaj więcej

Ptak-Iglewska: UE jak niedźwiedź: śpi, a jak ryczy, to za późno. Trump nas budzi

Europa chce uniknąć powolnej agonii

Urzędnicy unijni przyznają dziś, że przemysł był zaniepokojony Zielonym Ładem, nie widział możliwości skorzystania na dekarbonizacji. Decydentami wstrząsnął też cytat z raportu Draghiego, że UE czeka „powolna agonia, jeśli nie podejmiemy zdecydowanych działań”, nie poprawimy konkurencyjności i cen energii. Życzliwość Trumpa wobec interesów Rosji pokazuje, że raczej należy z tym przyspieszyć. Dlatego lutowy pakt dla czystego przemysłu celuje w szybkie obniżenie cen energii, zwiększenie popytu na czyste produkty, finansowanie tej czystej transformacji, zadba (wreszcie?) o surowce krytyczne, a także listę zażaleń europejskiego przemysłu, jak choćby iluzoryczny wspólny rynek usług. Wszystko, co zwiększy konkurencyjność Europy.

A czołgi, paradoksalnie, mają wiele wspólnego z paktem dla czystego przemysłu, ponieważ ten pakt ma postawić na czynniki napędzające rozwój działalności, potencjalne inwestycje w obronność budzą wiele nadziei. – Można się śmiać z czołgów jeżdżących na zielony wodór i strzelających efektywnymi energetycznie nabojami. Ale wsparcie dla wojska jest zawsze ogromnym wsparciem innowacyjności – mówią nasi rozmówcy, nawiązując do popularnej w kręgach unijnych satyry nakładającej na rysunek czołgu wszystkie ideały gospodarki niskoemisyjnej. Dlatego rośnie nacisk na podwójne wykorzystanie produkcji czy wynalazków, a KE bada wspólnie z NATO, czy np. infrastruktura dostaw paliw jest dostosowana do obecnych zagrożeń, czy tu może pomóc.

Czytaj więcej

Hołd miliarderów dla Trumpa się nie opłacił. Rekordowe spadki akcji big techów

UE stawia na UE. Energia i konkurencyjność

– To jest nowy rodzaj legislacji europejskiej, gdzie zasadniczy punkt ciężkości jest położony na to, by rzeczywiście w sektorach kluczowych dla przyszłości europejskiego przemysłu miały miejsce realne inwestycje, które mają logikę gospodarczą, ale też bezpieczeństwa gospodarczego, czyli zmniejszenia zależności UE od zewnętrznych partnerów – mówi nasz rozmówca ze źródeł zbliżonych do Komisji Europejskiej. Zewnętrzni partnerzy to dziś – USA, Chiny i nadal, niestety, Rosja.

Źródła „Rzeczpospolitej” w nieoficjalnej rozmowie przyznają, że KE chce przystępnej cenowo energii i chce to osiągnąć przez podaż tanich czystych źródeł energii. To ma pozwolić na ustabilizowanie cen dla przemysłu, ale też obniżyć rachunki ludziom, by obywatele „nie płacili za dekarbonizację przemysłu”. Budowa nowych źródeł energii może długo trwać i zależy od innych czynników ryzyka, jak pokazują zresztą losy farm wiatrowych w Polsce, ale sporo spraw można zmienić szybko. Analizowane są np. komponenty rachunków za energię, ponieważ „czasem w rachunkach są pozaszywane opłaty w ogóle niedotyczące energii”. Decyzja jednak należy do państw – czy zdecydują się np. wyjąć z tych rachunków podatki i inne opłaty.

Czytaj więcej

Unia Europejska chciałaby zbudować wspólny rynek obrony

Iluzja wspólnego rynku usług

Dla wzrostu konkurencyjności pilnej poprawy wymaga wspólny rynek usług, bo tu „rzeczywistość 27 narodowych rynków się trzyma”, mówią nasze źródła. Wskazują na to dane obrotów handlowych, handel usługami miedzy krajami UE oraz z krajami trzecimi jest na podobnym poziomie co wewnątrz UE, co wpływa na decyzje inwestycyjne przemysłu. Źródła w KE przyznają, że duże firmy radzą sobie z tymi przeszkodami, zakładając spółki córki w innych krajach, jednak dla mniejszych firm aktualne regulacje działają jak instrument antykonkurencyjny, zniechęcając do inwestycji za granicą.

Dostrzegają także przeszkody dla sektora budowlanego, o czym wiele mogłyby powiedzieć choćby polskie firmy budowlane próbujące działać w Niemczech. KE rozważa, czy nie podejść sektorowo, nazywać problemy po imieniu w poszczególnych branżach i zakazywać konkretnych pewnych praktyk. Więcej zostanie przedstawione w strategii dla rynku wewnętrznego.

Surowce krytyczne szybciej niż FTA

By zdobyć dojście do surowców krytycznych, USA szantażują Ukrainę, powtarzają groźby w kierunkach Grenlandii. UE, by uzyskać szybki dostęp do surowców krytycznych, chce podpisać testowo z RPA tzw. małą umowę, która koncentruje się na małych łańcuchach wartości, by zapewnić dostęp do surowców naturalnych. – Patrzymy też na inne kraje, wszędzie tam, gdzie z punktu widzenia polityki dekarbonizacyjnej UE będzie miała korzyści – mówią nasze źródła. Zmieni się też klimat inwestycyjny w Europie, tutaj Komisja chce warunkować inwestycje, by zwiększać korzyści dla gospodarki płynące z BIZ z krajów trzecich. Chodzi tu prawdopodobnie o inwestycje technologiczne, które dziś sprowadzają się do montowni, a UE chce większego transferu wiedzy.

Pierwsze sześć tygodni po inauguracji Donalda Trumpa na prezydenta USA było kubłem zimnej wody dla Unii Europejskiej, tak dalece, że nielojalne wobec Europy zachowanie USA postawiło pod wielkim znakiem zapytania pewność współpracy z USA, dotychczasowym sojusznikiem. Trwa więc mobilizacja, której dowodem są nadzwyczajne szczyty unijne po kłótni Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim, a także – nowy pakt dla czystego przemysłu, przedstawiony pod koniec lutego przez Komisję Europejską. Do rządzących instytucji dotarło, że konkurencyjność Europy musi się poprawić, a ceny energii – spaść.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Christine Lagarde: Wojna handlowa to poważne konsekwencje, może zjednoczyć Europę
Gospodarka
Minister finansów: Inflacja nie będzie tak wysoka jak prognozuje NBP
Gospodarka
Doganiamy Japonię, ale jak przedłużyć złoty wiek
Gospodarka
Adam Glapiński, prezes NBP: Nie ma podstaw do obniżania stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Gospodarka
Tego może domagać się Putin. Nieoczekiwany warunek Kremla
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń